Prawie co trzeci aktywny zawodowo lekarz w Polsce ma ponad sześćdziesiąt lat - informuje Naczelna Izba Lekarska. Młodzi medycy coraz rzadziej chcą pracować w publicznych szpitalach - wybierają prywatne placówki albo wyjazd za granicę. - W całej Polsce dzięki emerytom to służba zdrowia w ogóle funkcjonuje - podkreśla Krzysztof Rusin, lekarz specjalista położnictwa i ginekologii. Materiał magazynu "Polska i Świat" w TVN24.
Krzysztof Rusin jest lekarzem specjalistą położnictwa i ginekologii w Powiatowym Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie Trybunalskim. Od roku jest emerytem, ale nadal pracuje.
- W tej chwili myślę, że w całej Polsce dzięki emerytom to służba zdrowia w ogóle funkcjonuje - przyznaje i mówi, że "młodych lekarzy jest stosunkowo mało". - My mamy na przykład trzy miejsca rezydenckie, a jest jeden rezydent i młodych ludzi nie ma chętnych do pracy w ogóle - dodaje.
Zajmuje się pacjentkami, przeprowadza operacje i dyżuruje nawet sześć razy w miesiącu. - Dyżury są 12-, 17- i 24-godzinne w zależności od tego, jaka konieczność jest i trochę jak kto chce dyżurować. Natomiast nie ma tutaj innej możliwości, bo dyżury trzeba obsadzić - stwierdza.
Dzięki lekarzom emerytom funkcjonują prowadzone przez placówkę poradnie i gabinety. Eliza Bartkowska, dyrektor Powiatowego Centrum Matki i Dziecka w Piotrkowie Trybunalskim mówi, że najstarszy lekarz, który pracuje w jej placówce, ma 92 lata.
- Pan doktor nie wyobraża sobie życia bez pracy, a my nie wyobrażamy sobie poradni bez pana doktora - przyznaje.
Prawie co trzeci lekarz ma ponad 60 lat
Według Naczelnej Izby Lekarskiej już prawie co trzeci aktywny zawodowo lekarz w Polsce jest po sześćdziesiątce. Jak przyznaje prezes Izby, profesor Andrzej Matyja, "zawód lekarza jest specyficznym zawodem". - Można powiedzieć, że pracuje się od momentu uzyskania dyplomu, aż do momentu, kiedy nie jesteśmy w stanie pomagać - podkreśla.
W Polsce aktywnych zawodowo jest 174 tysiące lekarzy, z czego 49 tysięcy przekroczyło 60. rok życia. To 28 procent wszystkich lekarzy.
- Na Mazowszu średnia wieku lekarza to w tej chwili 53 lata - mówi Łukasz Jankowski, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. - Ale trzeba zaznaczyć, że w takich specjalizacjach jak pediatria, ta średnia wynosi 59 lat, a trzeba wiedzieć, że większość pediatrów to kobiety, więc nabywają one uprawnienia emerytalne już średnio za rok. Anestezjolodzy na Mazowszu mają już średnio 55 lat -zwraca uwagę.
Młodzi lekarze coraz rzadziej chcą pracować w szpitalach, chętniej wybierają przychodnie lub prywatne placówki albo wyjeżdżają za granicę, jak mieszkająca Wielkiej Brytanii Vanessa Kocia - lekarz stażysta z pełnym prawem wykonywania zawodu. Z Krakowa na wyspy wyjechała rok temu. Zwróciła uwagę nie tylko na lepsze zarobki, ale też warunki pracy.
- Godziny pracy są o wiele korzystniejsze niż w Polsce. Główna różnica polega na tym, że maksymalny czas pracy lekarza wynosi 13 godzin, gdzie w Polsce to jest nadal nie do pomyślenia, bo moi koledzy pracują po 24-36 godzin w trakcie jednej zmiany - wyjaśnia lekarka mieszkająca w Stockton-On-Tees.
"Chcemy, by tych lekarzy było więcej"
Ministerstwo Zdrowia deklaruje, że robi wszystko, by lekarzy w polskim systemie zatrzymać. Minister Łukasz Szumowski podkreśla, że zwiększono liczbę miejsc dla studentów medycyny. Trwają też pracę nad poprawą bytu młodych lekarzy.
Minister wskazuje, że kolejnym sposobem na zatrzymanie lekarzy w Polsce są tak zwane bony patriotyczne. - Czyli 700 czy 600 złotych dla rezydentów za to, że dwa z pięciu lat będą spędzali po skończonej specjalizacji. To, że zwiększamy liczbę rezydentur w Polsce, to pokazuje, że chcemy, by tych lekarzy było więcej w Polsce. Ale to też działa - dodał.
Co na to młodzi lekarze? Mówią, że gdy naprawdę się poprawi, to wrócą. - Gdybym zobaczyła, że jest realna szansa na zamianę w Polsce i że rząd faktycznie podchodzi do problemu ochrony zdrowia, zamiast tego, żeby dobrze wypaść w oczach wyborców, zarezerwowałabym następny lot do Balic - przyznała Vanessa Kocia.
Autor: asty / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24