Grzegorz Lato powinien odjeść, PZPN to mafia, syndykat i skupisko leśnych dziadków - takie oceny pojawiły się wśród polityków w programie "Kawa na ławę", po przegranym przez Polaków meczu z Czechami i wykluczeniu z dalszych rozgrywek. Jako winnego porażki - oprócz PZPN-u - wskazywali też trenera Franciszka Smudę.
- Nie powinniśmy się mądrzyć, tylko sypać głowy popiołem. Jako politycy jesteśmy odpowiedzialni za sytuację w PZPN - zareagował na porażkę polskiej reprezentacji Artur Dębski z Ruchu Palikota.
- To, że tam rządzą "leśnie dziadki", postpeerelowska banda nieudaczników, ludzie, którzy załatwiają sobie fuchy, i nie mają pojęcia o szkoleniu młodzieży, o organizacji pracy, o niczym, ludzie z rozdania kolesiowskiego. To jest podstawowy problem polskiej piłki nożnej - dodał.
Zdaniem Dębskiego, winny porażki nie jest Smuda, czy piłkarze, którzy - w jego opinii - grali świetnie. - Banda kolesi i hochsztaplerów. Od 1997 r. nie gramy w Lidze Mistrzów, od 1986 r. nie mamy żadnego sukcesu na arenie międzynarodowej - powtórzył zarzuty pod aderesem PZPN, Dębski.
"Widzę błędy Smudy"
W opinii Jacka Kurskiego z Solidarnej Polski, polska reprezentacja miała możliwość, żeby wyjść z grupy, mimo pewnych słabości.
- Widzę jednak błędy Franciszka Smudy, którego lubię i uważam za charyzmatycznego trenera. To kunktatorstwo i zachowawczość - ocenił Kurski. I dodał: - Mam pretensje, że Smuda nie zaryzykował wygrania meczów z Grecją i Rosją.
Ryszard Kalisz z SLD przekonywał, że polska reprezentacja - choć nierówna - ma potencjał. - Nie ma tam jednak lidera, brakowało mi kogoś takiego jak Dejna, Boniek, kto grałby w środku pola i puszczał piłki - powiedział Kalisz.
Jego zdaniem, Smudę przerosła funkcja trenera reprezentacji. - Dajmy na określone funkcje osoby kompetentne - apelował Kalisz.
- Wszyscy krzyczeliśmy: Franek Smuda czyni cuda, a może czas na trenera z zagranicy - rzucił Krzysztof Kwiatkowski z PO.
Zdaniem Kurskiego, trener z pomysłem na drużynę, mógłby z taką reprezentacją jak polska, wyjść z grupy. - Podejmując większe ryzyko i odwołując się do zasobów, które w tej drużynie drzemały - podsumował Kurski.
W opinii Zbigniewa Girzyńskiego z PiS-u, polska reprezentacja dostała szansę gry na Euro 2012 "w gratisie" i niewiele z tego wyszło. - Czuję gorycz - podkreślił poseł PiS.
Również Stanisław Żelichowski z PSL-u zaznaczał, że realna wartość drużyny jest taka, jaki wynik osiągnęliśmy na Euro 2012.
"Koniec tej mafii"
Politycy nie mieli wątpliwości, że szef PZPN Grzegorz Lato powinien odejść. - Petryfikuje postpeerelowski twór - powiedział Kurski, przypominając jednocześnie, że dotyczasowe zabiegi poszczególnych ministrów sportu, by zrobić w PZPN-ie porządek na niewiele się zdały.
Kalisz powtórzył, że tak jak trzeba wybrać trenera reprezentacji, który merytorycznie podoła zadaniu, tak potrzeba merytorycznych ludzi w PZPN.
- Koń jest lepiej przygotowany merytorycznie niż te leśne dziady. Przepraszam za ten kolokwializm, ale taka jest prawda - stwierdził Dębski. Dodał, że kosztem elimnacji do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej należałoby "rozwalić" PZNP. - Koniec tej mafii - zaznaczył poseł Ruchu Palikota.
Zrobienie porządku w Związku postulował też Żelichowski, choć uważa, że nie będzie to łatwe. Kalisz stwierdził z kolei, że dopóki nie zmieni się system wyboru prezesa PZPN, będzie wybierany "człowiek pokroju Grzegorza Lato".
Autor: mac//kdj/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24