Prace nad uzgodnieniami dotyczącymi poprawek w sprawie prezydenckich projektów ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym, które zamierza zgłosić PiS, trwają, nie zostały zakończone - zapewnił w piątek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Jak dodał, spotkanie obu polityków nie zostało odwołane, to "kwestia kilkunastu dni".
Łapiński był pytany w Polskim Radiu 24, czy dojdzie do spotkania prezydenta z prezesem PiS jeszcze w piątek. Powiedział, że trwają prace nad uzgodnieniami dotyczącymi poprawek do prezydenckich ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Dodał, że spodziewano się takiego spotkania w piątek, ponieważ zapowiadano je "w najbliższych dniach", a poprzednie odbywały się właśnie w piątki.
Spotkanie "nie zostało odwołane"
- Z racji tego, że prace nad tymi uzgodnieniami dotyczącymi poprawek, które zamierza zgłosić PiS, trwają, nie zostały zakończone, to spotkanie odbędzie się pewnie w innym terminie - stwierdził Łapiński. - To nie jest kwestia tego, że zostało odwołane, czy jest jakiś impas, po prostu póki nie ma jeszcze ostatecznego finału prac osób, które zajmują się tym pod kątem prawnym, to spotkanie będzie wtedy, kiedy te prace będą zakończone - odparł.
Dopytywany o termin, rzecznik prezydenta powiedział, że to "kwestia kilkunastu dni", między innymi ze względu na nadchodzący dzień Wszystkich Świętych.
- Pewnie jakoś w następnym tygodniu. Nie szukałbym tutaj sensacji, bo tutaj sensacji nie ma - dodał Łapiński.
"Nie ma sporu, jest pewna różnica zdań"
Rzecznik prezydenta pytany był też o doniesienia "Gazety Polskiej", według której prezydent ma zgodzić się na poprawki PiS. Odpowiedział, że skoro nikt nie potwierdził tej informacji, to można domniemywać, że jeszcze prace trwają. - Ze strony Kancelarii Prezydenta wyznaczony jest minister Mucha, który ma dograć w trybie roboczym poprawki - zaznaczył.
Łapiński podkreślił, że prezydent złożył swoje projekty już miesiąc temu i tym samym wywiązał się z obietnicy, że przedstawi swoje ustawy we wrześniu. Dodał, że kompromis to kwestia "ostatecznego dogrania" - po to, żeby "nie było niespodzianek" na etapie prac parlamentarnych.
Pytany, "czy spór prezydenta z PiS" wynika z różnic co do określenia kompetencji poszczególnych organów władzy, rzecznik odpowiedział, że "nie ma sporu, jest pewna różnica zdań".
W piątek prezydent Andrzeja Duda spotkał się po raz czwarty z liderem PiS z Jarosławem Kaczyńskim. Rozmowa była poświęcona zmianom w wymiarze sprawiedliwości. Podczas dwugodzinnej rozmowy prezydent przekazał liderowi PiS na piśmie swoje uwagi dotyczące propozycji partii rządzącej do jego projektów o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Nie ujawniono ani treści poprawek, ani uwag prezydenta do nich.
Nominacje generalskie 11 listopada? Prezydent "nie podjął decyzji"
Łapiński powiedział również, że prezydent nie podjął jeszcze decyzji, czy przedstawi nominacje generalskie w Święto Niepodległości 11 listopada.
- Te wnioski są na spokojnie analizowane, jest też kwestia, o której już wcześniej BBN informowało przy poprzednich uroczystościach na 15 sierpnia, że cały czas jeszcze nie jest uzgodniona kwestia, jak będzie wyglądał system kierowania i dowództwa armią, a z tym także są związane nominacje generalskie - podkreślił rzecznik prezydenta. - Tu są cały czas pewne rozbieżności zdań między MON-em a BBN-em - dodał.
Dopytywany, czy są to rozbieżności, czy spór, stwierdził, że to "rozbieżności, które dotyczą pewnych kwestii merytorycznych". Odpowiadając na sugestię, że istotny dla tej rozbieżności jest fakt, że "część przedstawicieli BBN miało przeszłość związaną ze służbami PRL", dodał jednocześnie, iż "w różnym wymiarze, w różnym natężeniu one dotyczą nie tylko BBN, ale też MON".
- Też media ujawniały, wskazywały o przeszłości wysokiej rangi wojskowych, którzy zaczynali swoją karierę w czasach słusznie minionych, a nawet w służbach PRL, więc czasami tak się zdarzało, ale myślę, że sednem sprawy nie jest to, ale kwestia pewnego dogrania merytorycznej i ważnej zmiany systemu kierowania armią - zaznaczył.
14 wniosków o awans na stopnie generalskie
Brak uzgodnień dotyczących nowego system kierowania i dowodzenia i trwające prace nad nim były powodem - jak podawało wówczas Biuro Bezpieczeństwa Narodowego - odłożenia przez prezydenta nominacji generalskich planowanych na 15 sierpnia tego roku.
Na początku października BBN poinformowało, że do prezydenta wpłynęło z MON 14 wniosków o awans na stopnie generalskie.
W ubiegłym tygodniu minister obrony Antoni Macierewicz wyraził przekonanie, że siły zbrojne potrzebują nominacji generalskich. Zapewnił zarazem, że jego stosunki z prezydentem są dobre, a tarcia zdarzają się na niższych szczeblach.
Koncepcja MON, koncepcja BBN
Między BBN a MON są różnice poglądów dotyczące przyszłego systemu kierowania i dowodzenia wojskiem. Dotyczą one między innymi prerogatyw prezydenta i samych struktur. Nowy system ma przywrócić odrębne dowództwa rodzajów sił zbrojnych. Zarówno ośrodek prezydencki, jak i MON, uważają, że obowiązujący od 2014 roku system, który wprowadził dwa główne dowództwa, a Sztab Generalny uczynił głównym ośrodkiem planowani, a nie dowodzenia, należy zmienić.
Koncepcja MON nie przewiduje jednak postulowanego przez BBN połączonego dowództwa mającego koordynować współdziałanie sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych oraz obrony terytorialnej. Resort obrony proponuje zarazem powołanie Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia, którego szef byłby mianowany przez ministra obrony, podczas gdy dowódców RSZ mianowałby prezydent.
Autor: kb//now / Źródło: Polskie Radio 24, PAP