Kurtyka, Świat, Deresz znów na listach wyborczych?

Zuzanna Kurtyka ma wystartować z list w Krakowie, gdzie prawdopodobnie jej rywalem będzie Bogdan Klich. - To byłaby niebywała konfrontacja żony ofiary (...) i osoby, która ponosi co najmniej polityczną odpowiedzialność za to, co się stało 10 kwietnia - komentuje gazecie europoseł Ryszard Czarnecki z PiS.

Z Wrocławia do Sejmu wystartuje Jacek Świat, wdowiec po Aleskandrze Natalii-Świat z PiS. - Moje państwo mnie zawiodło. Nie zapobiegło katastrofie, nie potrafi jej wyjaśnić, zawodzi w wielu dziedzinach - od służby zdrowia po edukację - tak motywuje swój start w wyborach w rozmowie z "GW".

Jak pisze gazeta, mówiło się również o stracie Beaty Gosiewskiej, wdowie po Przemysławie Gosiewskim oraz Małgorzaty Wassermann. Wassermann powiedziała jednak, że kandydować nie zamierza. Gosiewska nie chce komentować sprawy.

SLD wystawi Małgorzatę Szmajdzińską, wdowę po Jerzym Szmajdzińskim, która obecnie jest radną w Warszawie. Niewykluczone, że kandydować będzie Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz.

Mają szanse?

Rodzin ofiar najpewniej nie będzie na listach PO ani PSL (z wyjątkiem Sławomira Rybickiego, brata Arkadiusza Rybickiego, który sam jest posłem od kilku kadencji).

Część bliskich ofiar katastrofy próbowała swoich sił już w ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Z list PiS startowała m.in. Jadwiga Gosiewska, matka Przemysława Gosiewskiego. Nie zdobyła mandatu. Startował także Andrzej Melak, brak Stefana Melaka oraz syn i bratanek Krzysztofa Putry.

Dlaczego rodziny chcą kandydować? Według socjologa Jarosława Flisa, trudno znaleźć wspólny mianownik. Przewiduje, że nie przysporzą partii wielkich zysków w skali kraju, ale w pojedynczych okręgach już tak, bo ludzie chętnie głosują na tych, na których głosowali już wcześniej, a przynajmniej na to samo nazwisko.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"