Kupcy ze stadionu X-lecia w Warszawie nie chcą opuszczać stadionu i koczują przy swoim dobytku. Według zapowiedzi, likwidacja targowiska ma potrwać do końca września.
31 lipca minął okres dzierżawy terenu Stadionu X-lecia przez firmę Damis, a zarządzanie nim przejął Centralny Ośrodek Sportu. Zgodnie z planem, do piłkarskich Mistrzostw Europy Euro2012, w miejscu obecnego Jarmarku Europa ma zostać wybudowany Stadion Narodowy. Kupcy ze stadionu nie chcą jednak opuszczać swojego miejsca pracy.
Nie tylko władze Warszawy nie dopuszczają jednak takiej możliwości. - Kupcy dostaną dwie propozycje nowych lokalizacji: jedną na terenie będącym własnością Skarbu Państwa, drugą na gruntach miejskich - powiedział rzecznik Ministerstwa Sportu i Turystyki Marcin Roszkowski. Jak dodał, przez dwa miesiące stopniowo wygaszane będą umowy z legalnie działającymi na terenie stadionu kupcami, którzy przeniosą się na nowe miejsca.
Te zapowiedzi nie zadowalają kupców. Dlatego w nocy z wtorku na środę - gdy mijał termin umowy "Damisu" - wielu z nich zostało na miejscu i koczowało na stadionie. - Boimy się o nasz dobytek. Po co likwidować coś, co sprawnie funkcjonuje. Współpraca kupców ze wszystkimi dobrze się układa - mówili.
Szczegółowe decyzje dotyczące obiektu, który wkrótce ma stać się terenem budowy Stadionu Narodowego, oraz dokładny harmonogram przenoszenia handlu na nowe miejsca ma przedstawić 6 sierpnia minister sportu Elżbieta Jakubiak. Po tej dacie ma też zostać wybrany nowy dzierżawca obiektu. Jak zapewnia minister - na pewno nie będzie to jednak firma Damis.
Z kolei prezes tej firmy Bogdan Tomaszewski uważa, że handel na Stadionie X-lecia to problem natury społecznej. - Nie mogę zamknąć stadionu, wyrzucić tych 400 osób, które zatrudnia Damis, i zacząć rozbierać targowisko. Normalnie handel jest. Przez te kilkanaście lat zatrudnienie na stadionie znalazło kilka tysięcy osób. To była sprawna fabryka, która przynosiła do budżetu państwa miliardy złotych - powiedział Tomaszewski.
Jego zdaniem, umowa ustna, jaką Damis zawarł z Centralnym Ośrodkiem Sportu, jest ważna. - 29 czerwca dostałem przyrzeczenie, że ta umowa będzie kontynuowana do momentu, kiedy na teren stadionu nie wejdą maszyny. Jest to nieuczciwe, takie poniewieranie ludzi jest naprawdę smutne - ocenił.
Stadion X-lecia został zbudowany w 1955 roku z trybunami na 71 tys. widzów, 7-torową bieżnią lekkoatletyczną i boiskiem do piłki nożnej. Targowisko na stadionie - gdzie według różnych szacunków handluje od kilkuset do kilku tysięcy osób - powstało z inicjatywy władz Warszawy. Miało m.in. zapewnić pełne wykorzystanie obiektu i odciążenie giełdy na stadionie "Skry" oraz pozwolić na uzyskanie środków finansowych, które zasilą fundusz budowy hali widowiskowo-sportowej w Warszawie.
W 1989 roku firma Damis założyła tam "Jarmark Europa", w kolejnych latach dzierżawa była wielokrotnie przedłużana.
Eksperci rynku budowlanego alarmują teraz, że zbudowanie na czas Stadionu Narodowego jest zagrożone, skoro dotąd nawet nie rozpoczęto rozbiórki i wywózki hałdy gruzu, z której zbudowana jest korona istniejącego obiektu. Natomiast Michał Borowski, który ma w resorcie sportu być odpowiedzialny za powstanie stadionu na Euro 2012, publicznie mówił już o możliwości jego budowy obok dotychczasowego stadionu X-lecia. Z kolei tę możliwość odrzuciły władze Warszawy, argumentując, że wymagałoby to zmian planu zagospodarowania przestrzennego - a to długotrwała procedura.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24