Mięso wieprzowe w kujawsko-pomorskiem świeci w ciemności słabym, zielonkawym światłem - informują regionalne media. To nie pierwszy taki przypadek. Świecącą łopatkę wieprzową kupiła kilka dni temu mieszkanka Inowrocławia. Teraz okazuje się, że na zielono świeci również ogonówka.
W kujawsko-pomorskiem po raz kolejny zgłoszono przypadek "świecącej" wieprzowiny. Teraz wiadomość o takim mięsie nadeszła z gminy Wielgie w powiecie aleksandrowskim. Zielonkawa poświata otaczała kawałek ogonówki.
Mięso poza tym nie wyglądało podejrzanie - było świeże, miało zwyczajny zapach. Smakowało też normalnie, o czym przekonała się rodzina kobiety, która kupiła ogonówkę - pisze "Gazeta Pomorska".
Świeci niezidentyfikowana substancja
Informacja dotarła do służb sanitarnych i weterynaryjnych. Zastępca głównego lekarza weterynarii, odpowiedzialny za sprawy sanitarne, doktor Krzysztof Jażdżewski, mówi, że najprawdopodobniej nie jest to skażenie drobnoustrojami. Przyczyny świecenia mięsa wyjaśni szczegółowe badanie.
Doktor Jażdżewski przyznaje, że są bakterie, które powodują poświatę, ale w tym przypadku jest to mało prawdopodobne. Jak zaznaczył, fluoryzujące bakterie raczej nie bytują w normalnym środowisku. - To raczej chemiczna substancja, która powoduje taki efekt - dodaje.
Teraz najprawdopodobniej Inspekcja Sanitarna zabierze cały transport mięsa ze sklepu, gdzie "świecąca wieprzowina" została kupiona, ustali jego producenta i sprawdzi zakład produkcyjny. Sprawdzana będzie też cała droga dystrybucji mięsa.
Źródło: IAR, "Gazeta Pomorska"
Źródło zdjęcia głównego: www.sxc.hu