Usłyszał je w "Milionerach" Maksymilian Bilewicz, projektant wnętrz i student śpiewu operowego z Poznania. Gracz miał jeszcze jedno koło ratunkowe, telefon do przyjaciela.
24-letni Maksymilian Bilewicz z Poznania usłyszał pytanie za pół miliona złotych. Dotyczyło ono liczby salw, które składają się na salut narodowy. Po wykorzystaniu pół na pół udzielił poprawnej odpowiedzi. Salut narodowy składa się z 21 salw.
Na tym pytaniu czas odcinka dobiegł końca.
Następnie padło pytanie za milion złotych.
Który ssak się nie spoci?
A: owca
B: koń
C: człowiek
D: królik
Zanim Hubert Urbański przeczytał cztery możliwe odpowiedzi, Maksymilian Bilewicz stwierdził, że oczywiście pies. Najlepszego przyjaciela człowieka nie było jednak wśród propozycji. Gdy gracz je poznał, od razu odrzucił konia i człowieka. Miał dylemat między odpowiedziami A i D. Postanowił skorzystać z ostatniego koła ratunkowego, z telefonu do przyjaciela. Zadzwonił do swojego kolegi, Michała.
- No myślałbym, że owca, no bo jak ma tę wełnę swoją, jakby się miała pocić, to by się dużo pociła, ale tak to nie wiem - stwierdził przyjaciel.
Pan Maksymilian skłaniał się jednak bliżej odpowiedzi D. Po chwili namysłu chciał nawet zaryzykować i postawić na królika. Ostatecznie jednak wycofał się z dalszej gry i zabrał pół miliona złotych. Gdyby udzielił złej odpowiedzi, wyszedłby ze studia z kwotą gwarantowaną 40 tysięcy złotych.
Okazało się, że poprawna odpowiedź na to pytanie to właśnie D: królik. Jako jedyny z wymienionych ssaków nie posiada on gruczołów potowych na skórze. Latem, podobnie jak psy, króliki regulują temperaturę poprzez sapanie.
Do tej pory tylko dwóm osobom udało się wygrać milion złotych w polskiej edycji "Milionerów" (zobacz >). W 2010 roku na wszystkie pytania odpowiedział Krzysztof Wójcik, a osiem lat później udało się to Marii Romanek.
Zobacz pytanie pana Maksymiliana za pół miliona złotych:
Autor: mm / Źródło: TOTERAZ.pl