Zakazać handlu alkoholem na stacjach benzynowych - to pomysł szefa Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Krzysztofa Brzózki. Jego zdaniem, pomoże to w walce z alkoholizmem. Ale raczej nie pomoże, bo inicjatywa nie znalazła uznania wśród posłów - pisze "Dziennik".
Brzózka jest reakcją polityków zdziwiony. - Nie tego od nich oczekiwałem - powiedział "Dziennikowi". Gazeta postanowiła o ten pomysł zapytać jeszcze kilkoro parlamentarzystów. Kłopotek chciałby poić pasażerów
Eugeniusz Kłopotek z Polskiego Stronnictwa Ludowego jest w zasadzie za, ale chciałby na stacjach zostawić piwo. - Nieraz się jedzie z pasażerami, trzeba być dla nich tolerancyjnym, bo jedno piwo nikomu nie zaszkodzi. Ale bez wina czy wódki w podróży można się obyć - powiedział dziennikarzom. Wypowiedź jest interesująca również dlatego, że w Polsce nie wolno spożywać alkoholu również pasażerom - zauważa "Dziennik". Jak widać, posłom wystarcza, że prawo tworzą, jego znajomość już nie jest potrzebna - stwierdza gazeta.
Iwona Śledzińska-Katarasińska z Platformy Obywatelskiej zaznacza, że jej partia jest przeciwna ograniczeniom i koncesjom, a barierą jest i tak wysoka cena alkoholu na stacjach benzynowych. - Nie wydaje mi się, by jego sprzedaż była elementem dodatkowo rozpijającym społeczeństwo - podkreśla posłanka.
Dżentelmen nie pije przed 12.
Inicjatywę wspiera natomiast Joanna Senyszyn z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, bo jej zdaniem alkohol jest największą obecnie społeczną plagą. - Alkohol dostępny na stacjach benzynowych naraża kierowców na pokusę, by wypić sobie kieliszek. Czy tak powinno być, skoro mamy tylu pijanych kierowców? - pyta posłanka i dodaje kolejny pomysł. Chciałaby rozmawiać o przywróceniu peerelowskiego zakazu sprzedaży alkoholu przed godziną 13.
Karol Karski z PiS uważa, że zakaz na niewiele się zda. - Jeśli zmniejszymy liczbę punktów, to towarzystwo zainteresowane alkoholem będzie się zbierać tam, gdzie się go podaje - mówi.
W podobnych duchu wypowiedział się Dawid Piekarz, rzecznik Orlenu. Według niego, jeśli zakaże się sprzedaży alkoholu na stacjach, to obok powstaną nocne sklepy i nic się pod względem spożycia nie zmieni
Krzysztof Brzózka przytoczył wyniki badania opinii społecznej przeprowadzonego na zlecenie PARPA. 34 proc. respondentów popiera handel alkoholem na stacjach benzynowych, a 54 proc. jest przeciw.
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu