- Nadużycie seksualne wobec osoby poniżej 18. roku życia to najcięższe przestępstwo w Kościele katolickim. Prawo kanoniczne karze za nie tylko duchownego, nie ma rozwiązań dotyczących innych osób w Kościele - powiedział ks. dr Jan Dohnalik na konferencji "Pomoc Dzieciom - Ofiarom Przestępstw".
Ks. Dohnalik - doktor prawa kanonicznego, kanclerz kurii biskupiej Ordynariatu Polowego - był prelegentem podczas drugiego dnia 12. Ogólnopolskiej Konferencji "Pomoc Dzieciom - Ofiarom Przestępstw". Mówił o procedurach postępowania kanonicznego i państwowego w takich przypadkach.
Kościół i państwo powinny ze sobą współpracować
Dohnalik powiedział, że zarówno państwo, jak i Kościół katolicki mają swoje systemy prawne, także karne. Powinny one ze sobą współpracować, zwłaszcza w sprawach, w których chodzi o dobro dzieci i młodzieży. Ksiądz przypomniał, że w 2011 r. powstał dokument Kongregacji Doktryny Wiary dot. nadużyć seksualnych wobec małoletnich, skierowany do wszystkich episkopatów. Jest w nim m.in. mowa o współpracy z władzami państwowymi, organizacjami zajmującymi się ściganiem przestępstw na podstawie prawa państwowego. Wyjaśnił, że przestępstwo przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu, które brzmi "Nie cudzołóż", jest w Kościele rozumiane szeroko - chodzi o to, co prawo państwowe nazywa obcowaniem płciowym, innymi czynnościami seksualnymi bądź wykorzystywaniem seksualnym. Wyliczał, że są to także pieszczoty, pocałunki i działania, które nie wiążą się z dotykiem czy kontaktem, np. obnażanie się przed małoletnim, prezentowanie mu treści pornograficznych, nakłanianie do masturbacji. Jak mówił, w prawie kanonicznym brakuje zapisu, który odnosiłby się do przestępstwa polegającego na nakłanianiu małoletniego - za pośrednictwem internetu - na spotkanie, w ściśle określonym celu. Dodał, że taki zapis z prawa świeckiego mógłby zostać w jakiejś mierze przejęty przez Kościół.
"Zdarza się, że Kościół karze duchownego, a państwo nie"
Dohnalik powiedział, że prawo kanoniczne zajmuje się przestępstwem przeciwko szóstemu przykazaniu, jeśli jest ono popełnione przez duchownego. - Co więc można zrobić, jeśli sprawca w Kościele nie jest duchownym a jest, np. klerykiem, pracownikiem kościelnym czy siostrą zakonną, katechetą? Wtedy Kongregacja mówi to samo, co przy duchownym, czyli żeby współpracować z władzą świecką - mówił. Dodał, że o przestępstwie należy zawiadomić organa ścigania. Można również zastosować prawo pracy czy prawo administracyjne - katechetę zwolnić z misji katechetycznej, kleryka wyrzucić z seminarium, a w przypadku siostry zakonnej decyzje o jej losie podejmuje przełożona. Ks. Dohnalik przypomniał, że zgodnie z prawem kanonicznym, przestępstwo przeciwko szóstemu przykazaniu dotyczy czynu popełnionego wobec osoby poniżej 18. roku życia. W polskim prawie karnym - czynu wobec osoby poniżej 15 lat, z wyjątkami, np. gdy do zdarzenia doszło z użyciem podstępu, gróźb czy przemocy. Jak dodał, zdarza się, że Kościół karze duchownego za czyn, a władza świecka nie. - Nie oznacza to, że Kościół coś zlekceważył albo zamiótł pod dywan. Czasami jest to tylko przestępstwo kanoniczne - wyjaśnił. Dodał, że w Kościele nie ma przedawnienia czynu, tzn. prawo kanoniczne mówi o przedawnieniu, jeśli minie 20 lat od osiągnięcia pełnoletności przez osobę pokrzywdzoną. Ale - zaznaczył ks. Dohnalik - może nastąpić uchylenie przedawnienia, jeśli przypadek był drastyczny. - Z doświadczenia wiem, że wielu ludzi mówi o swoich zranieniach bardzo późno, po 10, 15, 20 latach - po terapii - powiedział i dodał, że przesunięcie granicy przedawnienia powinno być także możliwe w prawie państwowym.
Przeniesienie do stanu cywilnego najcięższą karą
Koordynator KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży jezuita o. Adam Żak powiedział, że ani biskup, ani przełożony zakonny nie ma jurysdykcji poza sprawami dotyczącymi sakramentów, nie ma jurysdykcji prawnej karnej. - Ale Kościół pracuje nad tym, aby prawem kanonicznym objąć również tych zakonników, którzy nie są wyświęconymi kapłanami - powiedział. Wyjaśnił, że normy byłyby takie same, ale kary inne. Kościół nie ma środków przymusu i więzień - najcięższą karą za przestępstwo przeciwko szóstemu przykazaniu jest przeniesienie duchownego do stanu cywilnego, pozbawienie go możliwości nauczania o Kościele, a w przypadkach mniej rażących - odsunięcie od pracy z dziećmi czy młodzieżą.
Zobacz materiał o walce z pedofilią w polskim Kościele:
Autor: mart//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu