Projekt przywraca normalność. Pozostawiamy możliwość poruszania się kolumną uprzywilejowaną prezydentowi oraz premierowi - powiedział we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 poseł Platformy Obywatelskiej Krzysztof Brejza. Mówił w ten sposób o złożonym projekcie, który zawiera zasadnicze zmiany w transporcie VIP-ów.
Platforma Obywatelska złożyła w Sejmie projekt zakładający ograniczenie korzystania z kolumn uprzywilejowanych przez tzw. "erkę", czyli osoby pełniące kierownicze stanowiska państwowe.
Jego autorem jest właśnie Krzysztof Brejza. Jak powiedział w TVN24, za czasów rządów PO-PSL Grzegorz Schetyna jako minister spraw wewnętrznych i administracji, były szef MON Tomasz Siemoniak, były minister sprawiedliwości Borys Budka jeździli jednym samochodem.
Zwrócił uwagę, że widzieliśmy kawalkadę aut z szefem MSWiA Mariuszem Błaszczakiem, wypadek z udziałem kolumny aut wiozącej szefa MON Antoniego Macierewicza.
- Pozostawiamy możliwość poruszania się kolumną uprzywilejowaną prezydentowi oraz premierowi - powiedział Brejza. Jego zdaniem, projekt przywraca normalność.
- To państwo nie jest normalne w sytuacji, kiedy minister obrony narodowej, jak taki smerf ważniak przechodzi ulicą i Żandarmeria Wojskowa zatrzymuje kierowcę: stój, przechodzi wielki pan minister obrony narodowej - powiedział. Dodał, że ta władza "cechuje się butą i arogancją".
Podkreślił, że za czasów rządów PO-PSL "nie nadużywaliśmy wojska, nie robiliśmy taksówkarskiej korporacji z sił zbrojnych".
PO ma czyste sumienie
Brejza skomentował także słowa wiceszefa MON Bartosza Kownackiego.
W czwartek przedstawiał w Sejmie, na wniosek klubu PO, informację ws. wykorzystywania przez premier oraz prezydenta wojskowych samolotów transportowych CASA do celów prywatnych. - Skończcie ten chocholi taniec wokół transportu najważniejszych osób w państwie.(...)Na całym świecie się to odbywa, a wy jako Platforma Obywatelska macie najmniejsze prawo, żeby o tym mówić, bo to wy macie krew 96 osób na rękach, bo robiliście ten chocholi taniec przez ostatnie kilka lat - mówił Kownacki.
Poseł PO Krzysztof Brejza powiedział, że PO ma czyste sumienie. Słowa ministra Kownackiego uznał, za "przerażające".
- Próbował wbić szpilkę Platformie, ale raczej to był widelec i to nieudolnie wbity - dodał. Stwierdził, że Kownacki za dużo czasu spędza z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem i odbija się to na osobowości wiceministra.
- To jest buta, arogancja, pycha, ale gdzieś tam w środku zwykła głupota - powiedział Brejza.
Autor: js/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24