Stado żubrów i ona jedna. Jedyna taka - krowa, która dzikość puszczy wybrała zamiast ciepła obory. Zimę postanowiła spędzić w plenerze. I pędzi tak po zaśnieżonych polach już od kilku tygodni. Ludzie patrzą i zastanawiają się - dlaczego.
Przyjaźń człowieka z krową, to na wsi nic nadzwyczajnego. Przyjaźń krowy z żubrami, to już jednak niezwykły przypadek.
To już przyjaciele
- Ta krowa nie miała wyjścia. Poczuła wolę bożą, czas już było się rozmnażać. Jeżeli nie było tego, którego kocham, to kocham tego, z którym jestem - mówi Henryk Ordanik, rolnik i hodowca żubroni.
Jałówka żyje z żubrami z Puszczy Białowieskiej. Zamieniła oborę na pastwisko trzy miesiące temu. Wszystko wskazuje na to, że wolność jej służy i chyba nie chce wracać do domu.
- Nie jest wygłodzona. Podąża za stadem, które ma doświadczenie w zdobywaniu pokarmu. Zresztą teraz na polach tego pokarmu jest sporo, bo są rzepaki - stwierdza profesor Rafał Kowalczyk z PAN. Żubry chronią krowę przed wilkami, razem jedzą śniadania. Można powiedzieć, że to już przyjaciele.
- Jedno należy do rodzaju bizon, drugi należy do rodzaju bos. Są tej samej wielkości, są przeżuwaczami, nie dziwne, że czują do siebie wzajemną sympatię - mówi Wanda Olech ze Stowarzyszenia Miłośników Żubrów.
Może zostać mamą żubronia
Pytanie czy ta przyjaźń nie zamieni się w coś więcej. Krowo-żubr, to żubroń. Od prawie pół wieku jego hodowlą zajmuje się Henryk Ordanik. - W tej chwili próbujemy stworzyć nowy gatunek. One są właściwie w takich jednopłciowych grupach chuliganów. Takich, które jeszcze nie kopulowały, a bardzo by chciały. I wtedy, kiedy trafią na jałówkę podobną do jego gatunku, to próbują.
Nie wykluczone, że krowa z puszczy też mogłaby zostać mamą żubronia. Naukowcy woleliby jednak do tego nie dopuścić. - Powinniśmy zabezpieczyć żubra przed ewentualną hybrydyzacją z krową, żeby nie zanieczyścić genetycznie gatunku, który jest unikatowy - stwierdza profesor Kowalczyk. - Nie jesteśmy w stanie zawołać kobyłki, żeby przyszła. Nie jesteśmy jej wstanie złapać bez użycia środków usypiających - dodaje profesor Olech.
Autor: MR/AG / Źródło: tvn24