Kpt. Tadeusz Wrona, który wsławił się awaryjnym lądowaniem na Okęciu, uświetnił otwarcie nowego terminala na lotnisku w Rzeszowie. Przyleciał jednak nie Boeingiem, lecz niewielkim pasażerskim samolotem Seneka i tylko przez moment był za sterami.
Lądowanie niewielkiego samolotu, którym przyleciał kpt. Wrona, odbyło się bez problemów. Pilot tylko przez chwilę siedział za sterami, potem przekazał je młodszemu koledze, gdyż - jak wyjaśnił - "chciał mu się dać wykazać".
To lądowanie oglądali na telebimie goście, którzy wzięli udział w uroczystym otwarciu nowego terminala na rzeszowskim lotnisku.
Kpt. Wrona mówiąc o nowym terminalu, dzięki któremu pasażerowie będą mogli przejść z lotniska bezpośrednio do samolotu, zaznaczał, że jest on potrzebny przede wszystkim klientom lotniska. - Na niektórych naszych lotniskach pasażerowie ciągle są jeszcze wożeni [do samolotu - red.], a wszyscy na świecie zmierzają do tego, by ułatwić życie pasażerom - powiedział kpt. Wrona.
Budowa za 140 milionów
Nowy terminal ma cztery kondygnacje o powierzchni 14 tys. metrów kw. i kosztował ok. 140 mln zł.
Pierwsi pasażerowie zostaną odprawieni w nowym terminalu 8 maja, ale już w sobotę 21 kwietnia każdy będzie mógł zobaczyć, jak prezentuje się obiekt. Lotnisko zaprasza wtedy na dzień otwarty.
Źródło: tvn24