Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski chce ukrócić finansową samowolę posłów i ograniczyć ich nieskrępowane niczym pomysły - pisze "Metro". Posłowie będą musieli wykazać, skąd wziąć pieniądze na realizację zgłaszanych przez nich kosztownych projektów. W szacowaniu kosztów pomoże im specjalny zespół ekspertów.
Do laski marszałkowskiej obecnie wpływają kosztowne pomysły: posłowie proponują na przykład wprowadzenie specjalnych dodatków dla emerytów, pensji dla gospodyń domowych czy sołtysów.
Choć parlamentarzyści szacują wstępne koszty, często brakuje w nich szczegółowych wyliczeń. Bronisław Komorowski proponuje zatem, by każdy poseł przedstawiał szczegółowe wyliczenia kosztów jej wprowadzenia przy przedstawieniu każdego projektu jakiejkolwiek ustawy. Parlamentarzyści będą musieli także wskazać, skąd wziąć pieniądze.
Eksperci pomogą
Według "Metra", Komorowski zamierza stworzyć zespół ekspertów - ekonomistów, którzy w imieniu polityków będą wykonywać obliczenia do projektów. - Nie każdy poseł w końcu musi się znać na ekonomii -mówi Jerzy Smoliński, rzecznik marszałka. Na razie nie wiadomo, ilu specjalistów będzie pracować w nowym zespole ani jaki będzie koszt utworzenia kolejnej komórki Kancelarii Sejmu (jej budżet na 2009 rok dopiero jest konstruowany).
Koniec z "zamrażarką"?
Jak zapowiada gazeta, zmiany mają się pojawić w nowym regulaminie Sejmu autorstwa Bronisława Komorowskiego, nad którym prace posłowie rozpoczną na pierwszym wrześniowym posiedzeniu. Znajdzie się tam także zapis skracający tzw. zamrażarkę marszałka. Projekt będzie musiał trafić pod obrady najpóźniej cztery miesiące po jego złożeniu do laski marszałkowskiej (teraz trwa to pół roku).
Źródło: Metro