PSL nie zamierza bojkotować Zgromadzenia Narodowego dla uczczenia 550-lecia parlamentaryzmu - zapewniał prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. - Nie wiem, skąd ten pomysł - dodał, komentując doniesienia mediów, według których opozycja planuje bojkot Zgromadzenia. Inaczej do tej sprawy odniósł się przewodniczący Platformy Obywatelskiej. - Będę rekomendował klubowi parlamentarnemu PO, by nie brać udziału w Zgromadzeniu Narodowym - zapowiedział Grzegorz Schetyna.
13 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie odbędzie się Zgromadzenie Narodowe dla uczczenia 550-lecia parlamentaryzmu Rzeczypospolitej i 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.
Zgodnie z postanowieniem wydanym przez marszałka Sejmu uroczyste posiedzenie rozpocznie się o godzinie 12. Na zamkowym dziedzińcu, przed najwyższymi rangą urzędnikami państwowymi, posłami, senatorami i gośćmi z zagranicy, orędzie wygłosi prezydent Andrzej Duda.
"Nie wiem skąd ten pomysł"
W poniedziałek w mediach pojawiły się informacje o planowanym bojkocie Zgromadzenia Narodowego przez partie opozycyjne. Według "Rzeczpospolitej" bojkot zapowiedziała Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Polskie Stronnictwo Ludowe. We wtorek do tej zapowiedzi odnieśli się liderzy PSL i PO.
- Nie wiem, skąd się wziął ten pomysł, ani kto powiedział, że planujemy bojkotować Zgromadzenie Narodowe, bo nie planujemy. To jest jakaś kaczka dziennikarska - oświadczył Władysław Kosiniak-Kamysz.
Prezes ludowców podkreślił, że ani on, ani "żaden z członków PSL z nikim nie prowadził na ten temat żadnych rozmów". Jak dodał, "to, że parlamentaryzm jest w kryzysie i że ta rocznica - mimo że data jest piękna, ale w otoczeniu bardzo słabym - to jest inna kwestia".
"Nie możemy się zgodzić, to jest złożenie broni"
- Dziś marzeniem rządzących jest to, żeby być sami w parlamencie - stwierdził Kosiniak-Kamysz. - My im tej satysfakcji nie damy i myślę, że reszta opozycji też nie powinna. Tu nie chodzi o legitymizowanie, bo my w żaden sposób nie legitymizujemy marszałka Kuchcińskiego. Chcemy go odwołać - podkreślił prezes PSL.
- Ale nie możemy się zgodzić, żeby dzisiaj tylko i wyłącznie jedna partia miała komfort swoich rządów, ponieważ to jest złożenie broni. PiS najchętniej by chciało, żeby nas tam nie było. Na to nie może liczyć - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
Odmienne zdanie we wtorek zaprezentował jednak przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
- Będę rekomendował klubowi parlamentarnemu PO, by nie brać udziału w tym wydarzeniu - oświadczył Grzegorz Schetyna we Wrocławiu.
Pytany o powody takiej rekomendacji, odparł, że "prezydent [Andrzej - red.] Duda i marszałek [Marek - red.] Kuchciński to ostatnie osoby, które powinny organizować i czcić rocznicę 550 lat polskiego parlamentaryzmu".
Data nieprzypadkowa
Data Zgromadzenia Narodowego, zwołanego na 13 lipca nie jest przypadkowa. 550 lat wcześniej, 13 lipca 1468 roku, odbył się sejmik generalny w Kole. Wydarzenie to stanowiło preludium do zwołania pierwszego w naszej historii dwuizbowego Sejmu walnego w Piotrkowie, 9 października 1468 roku. Uroczyste obchody mają być okazją do podkreślenia długiej tradycji polskiego parlamentu.
Autor: akw//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24