Trzeba zmieniać system emerytalny tak, by gwarantował wyższe emerytury, stąd nasza propozycja: emerytura bez podatku - powiedział w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, "na ten moment nie ma powrotu" do wyższego wieku emerytalnego. - Decyzja społeczna wyrażona w wyborach poszła zupełnie w innym kierunku - wyjaśnił.
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz pytany w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl, czy podniesienie przed laty przez koalicję PO-PSL wieku emerytalnego do 67 lat to był błąd, odparł: - My mieliśmy wtedy inne propozycje. Mieliśmy propozycję trzy lata mniej dla matki, mieliśmy propozycję emerytur częściowych, zachowania części uprawnień.
Jednak jak dodał, "na ten moment nie ma do tego powrotu (...) bo decyzja społeczna wyrażona w wyborach poszła zupełnie w innym kierunku".
- To nie znaczy, że nie trzeba zmieniać systemu emerytalnego, który by gwarantował wyższe emerytury, stąd nasza propozycja: emerytura bez podatku. Dzisiaj mamy wzrost płacy minimalnej, a nie ma wzrostu emerytury minimalnej - mówił.
Podkreślił, że PSL złoży projekt w Sejmie, aby zwolnić emeryturę z podatku.
"Kiedy premierowi twarożek zawrócił w głowie?"
Gość dogrywki "Rozmowy Piaseckiego" odniósł się również do podejścia Prawa i Sprawiedliwości do wsi. - Takiego faryzejskiego podejścia do wsi jeszcze nie było. Kiedy sobie premier przypomniał o kołach gospodyń wiejskich, kiedy mu serek, twarożek zawrócił w głowie? - pytał.
- Ja jeżdżę od trzech lat, od kiedy jestem prezesem PSL-u, jestem każdego tygodnia na jakichś spotkaniach w najmniejszych nawet wioskach i miastach. Taka jest praca polityków, a szczególnie w kampanii wyborczej - mówił.
Jego zdaniem, takie podejście (jak Morawieckiego - red.) wynika z gigantycznych obietnic. - Na wsi te obietnice były naprawdę bogate: podwojone dopłaty, ceny minimalne gwarantowane, sprawy szkód łowieckich, miały być lepsze relacje w Unii Europejskiej, polskie rolnictwo miało wstać z kolan. Z tego nic nie zostało zrealizowane, wręcz przeciwnie, jest wiele zaniedbań - wyliczał.
Pytany, czy będzie zdziwiony, jeśli polska wieś poprze w tych wyborach Prawo i Sprawiedliwość, Kosiniak-Kamysz stwierdził, że PiS "ma swoich zwolenników". - To nie jest tak, że na wsi nie ma zwolenników PiS-u, ale myślę, że jest ich dużo mniej niż w wyborach w 2015 roku - zaznaczył.
Autor: KB/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24