Jarosław Gowin nie jest zaskoczony, że biskupi potępili in vitro, jednak dalej broni swojej ustawy. – To rozwiązania rozsądne, przybliżające do tych, za jakimi opowiada się Kościół – argumentował w „Kropce nad i”. – Ustawa jest niezgodna z konstytucją – uważa z kolei Ryszard Kalisz.
- Nie jestem zaskoczony listem biskupów, ich ocena dotyczyła wyłącznie moralnego wymiaru in vitro. Nie wypowiadali się na temat ustawy bioetycznej. Ja uważam, że rolą kościoła jest przypominanie o prawdach moralnych, nie popieranie konkretnych polityków czy ustaw – stwierdził Gowin.
Zdaniem polityka PO jego projekt ustawy bioetycznej to „rozwiązania rozsądne, przybliżające do tych, za jakimi opowiada się Kościół”. Zapewnia jednak, że nie konsultował ich z przedstawicielami episkopatu. - Proponowałem te rozwiązania, bo są słuszne, a nie bo są zgodne ze stanowiskiem Kościoła - zapewnił.
Kalisz: ustawa niekonstytucyjna
Według Kalisza natomiast projekt posła PO jest niekonstytucyjny. - Ten projekt nie uwzględnia konstytucyjnej zasady równości, bo ogranicza możliwości skorzystania z in vitro do małżeństw. Wielu ludzi żyje w związkach pozamałżeńskich i nie zabrania się im posiadania dzieci – przypomniał.
Poseł SLD jest za zapisaniem w ustawie bioetycznej zakazu eugeniki, natomiast uważa, że badanie zarodków i wybór najzdrowszego z nich przed implantacją powinien być dopuszczalny.
Gowin: nie ma zgody na eugenikę
Z tym z kolei nie zgadza się Gowin. - Nie ma zakazu badań preimplementacyjnych, ale wyłącznie w celach terapeutycznych, a nie pod kątem selekcji. Bo to byłaby zgoda na eugenikę i na zabijanie istot ludzkich z wadami genetycznymi – stwierdził. Jeśli kobieta odmówi wszczepienia zarodka, u którego wykryto wadę, zostanie on zamrożony i poczeka na adopcję. W innym przypadku zamrożenie embrionu jest zakazane.
Pytany o przygotowywaną przez PiS, zgodną ze stanowiskiem Kościoła ustawę, która całkowicie zakazuje in vitro, Gowin stwierdził: - Zachowywałbym się schizofrenicznie, gdybym najpierw przygotował moją ustawę, a potem poparł ustawę PiS. Czym inny porządek prawny, czym innym moralny – zaznaczył.
"Państwo i Kosciół są autonomiczne"
Według Kalisza natomiast Kościół nie powinien mieć wpływu na prace ustawodawcze. - Jak słyszałem instrukcje dla posłów katolików, przypomniał mi się artykuł 1. konkordatu, ten o niezależności i autonomii Kościoła i państwa – stwierdził.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24