Mamy epidemię, mamy jej przebieg niekontrolowany, mamy służbę zdrowia pod ścianą właściwie - mówił w TVN24 profesor Krzysztof Simon. Odniósł się również do konferencji premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie działań związanych z epidemią COVID-19. - Cieszy pewna elastyczność, która się pojawiła w tych wypowiedziach - komentował dolnośląski konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych. Zgodził się z apelem szefa rządu dotyczącym obchodów świąt Bożego Narodzenia.
W sobotę przed południem odbyła się konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i wicepremiera Jarosława Gowina w sprawie działań związanych z epidemią COVID-19.
CZYTAJ WIĘCEJ: Premier: od przyszłej soboty zmiany w handlu >>>
Konferencję skomentował na antenie TVN24 profesor Krzysztof Simon, dolnośląski konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych. - Mamy epidemię, mamy jej przebieg niekontrolowany, mamy służbę zdrowia pod ścianą właściwie, coraz więcej osób nie wytrzymuje nerwowo albo się zakaża i odpada z obsługi pacjentów - mówił. Jak dodał, w wielu krajach jest słaba kontrola epidemii, więc "trzeba podjąć radykalne decyzje, aby zapanować nad nią do czasu dostarczenia szczepionki".
Profesor powiedział, że "przy informacjach, które mamy jako specjaliści, że masę osób zakażonych nie zgłasza się do lekarza (...), oceniamy zakażenia na sto, sto dziesięć tysięcy dziennie".
- Aby dalej temu zapobiec i nie doprowadzić państwa do kompletnego upadku, muszą być jakiekolwiek restrykcje, ale (wprowadzane - red.) w sposób racjonalny - stwierdził.
"Cieszy pewna elastyczność, która się pojawiła w tych wypowiedziach"
Odnosząc się do konferencji premiera Mateusza Morawieckiego, profesor Simon powiedział, że "cieszy pewna elastyczność, która się pojawiła w tych wypowiedziach". - Mnie jedynie co drażni, to dalej to przylepianie tej etyczki polityczno-ideologicznej do sytuacji i zdrowia Polaków - wskazywał. - Nigdy nie zrozumiem, dlaczego nie mogą być czynne, za uzgodnieniem pracowników, wszystkie możliwe sklepy w niedzielę, skoro nie ma pieniędzy, skoro trzeba rozparcelować epidemiczny handel, żeby ludzie się nie gromadzili - komentował profesor.
- Przecież ludzie się rozrzedzą. Jest to logiczne, a to jest jakiś ideologiczny szaleńczy pomysł - mówił. Jak argumentował, "jak ktoś chce, to niech pracuje w niedzielę". - To jego sposób na dorabianie - oceniał.
Profesor Krzysztof Simon zgodził się z apelem premiera Morawieckiego, dotyczącym świąt Bożego Narodzenia. - Absolutnie zachęcamy, tak jak przy świętach Wielkanocnych i wszelkich możliwych, do unikania zatłoczeń, przebywania w większej liczbie osób - mówił.
O Niedzielskim: znakomity, racjonalny i bardzo go chwalę
Gość TVN24 zwracał uwagę na zły jego zdaniem stan polskiej ochrony zdrowia od wielu lat. - I na to trafiła epidemia - powiedział. Profesor ocenił, że "trzy miesiące zabałaganiliśmy kompletnie". - Nic się nie działo, proszę mi podać jedno łóżko, które oddano między majem a wrześniem, żeby przygotować się na epidemię, choć wszyscy specjaliści mówili, że będzie katastrofa - komentował.
CZYTAJ TAKŻE: Jak będą wyglądały ferie zimowe? Premier odpowiada
O działaniach ministra Niedzielskiego i premiera Morawieckiego powiedział, że są "niezmiernie słuszne i potrzebne, choć strasznie spóźnione".
- U nas są rozległe, narastające zaniedbania - mówił profesor. Jak dodał, "straciliśmy czas w wakacje kompletnie". - Teraz nowy minister (zdrowia Adam Niedzielski - red.) jest znakomity, racjonalny i bardzo go chwalę. Możemy się różnić politycznie, ale chodzi o działania - stwierdził. Jak ocenił, wraz z premierem "wzięli się teraz, żeby z tym trochę zrobić porządek".
- Ale jest późno. Epidemii nikt nie kontroluje - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24