Polski hełm ułatwi oddychanie chorym na COVID-19. Stworzony przez polskich lekarzy i naukowców musi poczekać rok na specjalny certyfikat, ale szpitale nie czekają i już go zamawiają. Tym bardziej, że jest na to zielone światło od komisji bioetycznej. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Pierwszych stu pacjentów z COVID-19 założy polski hełm prawdopodobnie za dwa tygodnie. - Musimy uzupełnić lukę w możliwościach terapeutycznych niewydolności oddechowej w przypadku COVID-19. Nie mamy żadnej innej alternatywy na tę chwilę – zwraca uwagę anestezjolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego Łukasz Wróblewski.
Metoda popularna jest w innych krajach Europy, ale obecnie zamówienia są praktycznie niemożliwe. Polski prototyp, drukowany w 3D, czeka na finansowanie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. - Doprowadzamy tlen pod ciśnieniem do płuc pacjenta, co pozwala części pacjentom uniknąć respiratoroterapii, części pacjentów również wyleczyć ich z ciężkiej niewydolności oddechowej – wyjaśnia Łukasz Wróblewski.
"Mamy problem z dostępnością dozowników tlenu"
Zapotrzebowanie na tlen i urządzenia do dystrybucji tlenu w ostatnich tygodniach znacznie wzrosło - w szpitalu w Jarosławiu na Podkarpaciu kilkakrotnie. Przy połowie zajętych łóżek covidowych placówka musiała pożyczyć tlen od sąsiedniego szpitala, ale sam tlen nie wystarczy. - Mamy problem z dostępnością dozowników tlenu. Zamówiliśmy 108 sztuk, ale termin realizacji to połowa grudnia – informuje dyrektor Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu Piotr Pochopień.
Szpital, ratując sytuację, zamówił elektryczne koncentratory, które pobierają tlen z powietrza. Mógłby kupić butle, ale tu też pojawił się problem. - Zamawiając na przykład 70 butli, dostajemy czasem kilkanaście albo 20 – dodaje Piotr Pochopień.
Butli z tlenem zabrakło też w szpitalu onkologicznym w Opolu. Wszystkie zużyła pacjentka, która okazała się być chora na COVID-19. Dyrektor wstrzymał operacje. - To już się stawało niebezpieczne – podkreśla dyrektor Opolskiego Centrum Onkologii Marek Staszewski. - Nie mieliśmy gwarancji, że do czwartku te butle do nas dotrą. Stąd ta decyzja, że życie tej pacjentki podpiętej pod respirator jest najważniejsze i ta decyzja o odłożeniu zabiegów na bloku operacyjnym – dodaje. Pacjentka została przewieziona do szpitala zakaźnego i operacje od czwartku będą wznawiane.
Problemy z tlenem w wielu szpitalach
Problemy z tlenem lub urządzeniami do jego dystrybucji mają też inne szpitale. Z tego powodu w Nowym Mieście nad Pilicą w województwie mazowieckim 90 procent łóżek covidowych stoi pustych. Przyjęcia pacjentów wstrzymał też szpital kolejowy w Pruszkowie. Kraśnik po przeniesieniu pacjentów do innych szpitali czeka na instalację wielkiego zbiornika z tlenem. Olbrzymie silosy są teraz na wagę złota.
O ograniczeniach w dostępie do tlenu mówią też ratownicy. - Nikt nie bierze pod uwagę tego, że ja za chwilę wyląduję w kolejce jako czwarty, piąty na SOR-ze i będę musiał zapewnić tlen dla osób, które tego wymagają – zwraca uwagę ratownik medyczny Maciej Koperski.
Ministerstwo informuje, że producenci tlenu technicznego, w tym Orlen szykują się do produkcji tlenu medycznego. To ma rozwiązać problem. Rząd prowadzi negocjacje z trzema głównymi dostawcami na rynku. - Mamy zapewnienie o zwiększeniu produkcji nawet o 60 procent – podkreśla minister zdrowia Adam Niedzielski. Dostawy tlenu do szpitali mają kontrolować specjalni koordynatorzy, powołani w każdym województwie.
Sylwia Piestrzyńska
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24