Agata Kornhauser-Duda w czwartek rozmawiała zdalnie z licealistami jednej z warszawskich szkół, którzy czas pandemii spędzają w internacie. Kancelaria Prezydenta opublikowała zdjęcia, na których pierwsza dama łączy się przez wideokonferencję z grupą młodzieży siedzącej na jednej sali. Wywołało to kontrowersje w związku z obowiązującymi w Polsce regulacjami o przeciwdziałaniu rozprzestrzenianiu się koronawirusa, które przewidują między innymi ograniczenia w liczebności zgromadzeń.
Pierwsza dama rozmawiała z licealistami Niepublicznego Kolegium św. Stanisława Kostki. Jak przekazała Kancelaria Prezydenta w komunikacie, tematem spotkania on-line były "próbne matury, nauka zdalna i sposoby radzenia sobie z powszechną izolacją".
Do liceum uczęszcza młodzież polskiego pochodzenia z byłych republik ZSRR. Ze Wschodu do Warszawy przyjechało ponad 210 uczniów.
Kilkudziesięciu uczniów na jednej sali
Kontrowersje w mediach społecznościowych wywołała liczba uczniów biorących udział w spotkaniu z pierwszą damą. Na zdjęciu widać bowiem, że przed kamerą na jednej sali znajduje się kilkadziesiąt osób.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 31 marca, od początku kwietnia w zgromadzeniach mogą uczestniczyć maksymalnie dwie osoby. Wyjątkiem są spotkania, w których uczestniczą jedynie członkowie rodziny lub osoby pozostające w stałym pożyciu, a także miejsca pracy. Należy tam jednak zachować inne nadzwyczajne środki ostrożności, jak np. odległość między stanowiskami.
Ponadto w obrzędach liturgicznych może brać udział do pięciu osób, nie wliczając osób prowadzących nabożeństwo.
"To nie jest zgromadzenie"
"Uczniowie zamieszkujący w internacie to nie jest zgromadzenie ani zgrupowanie, tak jak zgromadzeniem nie są żołnierze mieszkający w koszarach, dzieci w domu dziecka, studenci na stancjach czy w akademikach itp." – odpowiedziała tvn24.pl Ewa Petrykiewicz, dyrektor Niepublicznego Kolegium św. Stanisława Kostki.
Szkoła opublikowała również komunikat w mediach społecznościowych.
"Chcemy powiedzieć, że jest nam niezmiernie przykro, że po czwartkowej publikacji zdjęć ze spotkania online naszych uczniów z Panią Prezydentową, zarówno Kolegium św. Stanisława Kostki, jak i Kancelaria Prezydenta RP zostały zarzucone bardzo krzywdzącymi postami, jakoby mieliśmy łamać prawo o zakazie zgromadzeń w czasie epidemii"– czytamy.
"Padły też pod naszym adresem groźby o poinformowaniu Policji o tym, że nie stosujemy się do zasad obowiązujących w kraju" - dodano.
"Chcemy jasno powiedzieć, że INTERNAT, w którym przebywa młodzież z Liceum Polonijnego nie jest miejscem, do którego się dojeżdża, ale JEST MIEJSCEM, W KTÓRYM SIĘ MIESZKA NA STAŁE – podkreśliło Niepubliczne Kolegium św. Stanisława Kostki.
"To jest wspólny dom naszych uczniów"
"Zarzuty nam postawione są równie absurdalne, jak gdyby oskarżyć szpitale, zgromadzenia zakonne, domy dziecka, czy wreszcie rodziny wielodzietne (lub kilkupokoleniowe) o to, że MIESZKAJĄC POD JEDNYM DACHEM tworzą nielegalne zgromadzenia" – napisano.
"Staramy się codziennie szukać jakiegoś dobra w zaistniałym położeniu, przestrzegamy wszelkich zasad: nie wychodzimy na miasto, nie spacerujemy po ulicach, nie chodzimy do szkoły, nie spotykamy się z osobami z zewnątrz. Młodzież jest otoczona opieką, jest bezpieczna i izolowana" - czytamy w komunikacie.
"Przykro nam też, że brak dobrej woli tak zaślepia, że przestaje się rozumieć słowo "internat" – a przecież internat, to jest miejsce zamieszkania – to jest wspólny dom naszych uczniów, a nie miejsce zgromadzeń" - podkreśliła szkoła.
Podziękowano pierwszej damie "za słowa otuchy i wsparcia dla uczniów w tak trudnej dla nich sytuacji".
Jak wynika z informacji publikowanych przez szkołę na profilu społecznościowym, placówka prowadzi zajęcia zdalne.
"To ogromne zagrożenie"
Zdaniem kardiologa i internisty dr. n. med. Piotra Gryglasa, w czasie epidemii młodzież nie powinna przebywać tak blisko siebie. - To ogromne zagrożenie – ocenił w rozmowie z tvn24.pl. Dodał, że w obecnym stanie epidemii nie można się gromadzić.
Podkreślił, że szkoły zawiesiły zajęcia, żeby właśnie uniknąć gromadzenia się w jednym miejscu. W opinii Piotra Gryglasa, uczniowie nie powinni przebywać w tak licznej grupie w internacie, chyba, że jest on wykorzystywany jako miejsce kwarantanny.
Z prośbą o komentarz zwróciliśmy się również do biura prasowego Kancelarii Prezydenta. Do czasu publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kancelaria Prezydenta