Pandemia przytłoczyła i zniekształciła rzeczywistość, do której przywykliśmy, choć wiedzieliśmy, źe coś takiego prędzej czy później nastąpi. A jednak świat nie przygotował się do tej sytuacji, czego jesteśmy wszyscy w większym lub mniejszym stopniu ofiarami - mówił w piątek Donald Tusk.
W piątek na Uniwersytecie Jagiellońskim odbywa się w formie online debata z udziałem byłego szefa Rady Europejskiej i byłego polskiego premiera, a obecnie przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej, Donalda Tuska.
Na początku swojej wypowiedzi mówił, jak koronawirus wpłynął na otaczającą nas rzeczywistość.
Jak mówił, pandemia "przytłoczyła i zniekształciła rzeczywistość, do której przywykliśmy, choć wiedzieliśmy, że coś takiego prędzej czy później nastąpi". - A jednak świat nie przygotował się do tej sytuacji, czego jesteśmy wszyscy w większym lub mniejszym stopniu ofiarami - dodał. Jak stwierdził, "kryzys, w którym żyjemy, to punkt zwrotny w historii". - Niezależnie, czy pytamy o przyszłość demokracji w Ameryce, w Europie czy w Polsce, to pytamy tak naprawdę o świat po pandemii - mówił dalej.
- Myśleliśmy jeszcze do niedawna, że mamy sporo czasu na odpowiedź. (...)Ale to jutro nadeszło dziś, jak to sformułował Ivan Krastev (bułgarski politolog - red.) - dodał Tusk.
- Pandemia, w większym stopniu niż jakiekolwiek wybory, w tym amerykańskie, będzie miała wpływ na to, jakiej odpowiedzi udzieli człowiek na kluczowe pytania - o rolę państwa w czasie pandemii, po (niej - red.) i przed kolejną zarazą, jak odnaleźć równowagę między wolnością jednostki a potrzebą bezpieczeństwa i przynależności, jak zbudować ład międzynarodowy? Wszak tak wielu wieści koniec ery globalizacji, mając jednocześnie świadomość, że odradzający się na naszych oczach nacjonalizm nie daje żadnej pozytywnej odpowiedzi, żadnego rozwiązania problemów - powiedział Tusk.
Tusk: jeśli nie dokonamy przełomu w Polsce, to wspólnota transatlantycka pozostawi nas na marginesie
- Kwestią przyszłości, to jest w jakimś sensie być albo nie być dla Europy, dla Polski, aby odzyskały wiarę, determinację i siłę te wszystkie ruchy, te trendy, te obozy polityczne, które - szukając nowych rozwiązań w świecie postpandemicznym, szukając sposobów na bezpieczeństwo, nie przekreślając potrzeby tożsamości i przynależności, będą równocześnie z taką determinacją broniły demokracji liberalnej - wskazywał dalej Donald Tusk.
- Ten dylemat musimy rozwiązać na własnym podwórku sami - dodał.
- Gdyby miało tak się stać, że w Polsce nie przywrócimy tego demokratycznego porządku, w którym rządy prawa, wolność jednostki i prawa mniejszości są w centralnym miejscu, to ta reintegrująca się wspólnota transatlantycka pozostawi nas na marginesie. To będzie proces być może długi, niezauważalny dla wielu, ale jeśli nie dokonamy tu przełomu w Polsce, może okazać się procesem nieuchronnym - stwierdził były polski premier.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24