Ponad 150 osób od rana w piątek poszukiwało zaginionej 14-latki z okolic Aleksandrowa Kujawskiego. Po zmroku poszukiwania przerwano. Ewelina zaginęła w środę, w drodze do szkoły. Do tej pory udało się odnaleźć jedynie rower, którym jechała dziewczynka.
- Przeszukiwanie okolic wsi Służewo, gdzie ostatnio widziano dziewczynkę, prowadziło ponad 150 policjantów, strażaków i mieszkańców okolic. W ciągu dnia dotarło na miejsce, by społecznie wesprzeć prowadzone działania, czterech ratowników ze specjalnej, trójmiejskiej grupy PCK, z psami wyszkolonymi w poszukiwaniach ludzi - powiedziała sierż. Marta Kulpa z policji w Aleksandrowie Kujawskim.
kcja nie przyniosła jednak rezultatu. Zapadający zmrok wymusił zakończenie poszukiwań.
Tajemnicze zniknięcie
14-letnia Ewelina, mieszkanka wsi Służewo w gminie Aleksandrów Kujawski, jechała w środę rano szkoły rowerem. Do celu nie dotarła, a jej rower, porzucony w przydrożnym rowie, znalazła znajoma rodziny. Jednoślad miał uszkodzenia sugerujące, że mógł zostać uderzony przez inny pojazd.
Według policjantów, to najbardziej prawdopodobna hipoteza. Nikt jednak nie zgłosił policji kolizji z udziałem roweru, wszczęto więc poszukiwania dziewczynki.
Poszukiwanie na 200 osób
Akcję poszukiwawczą prowadzono też w czwartek od rana na terenie gminy Aleksandrów i sąsiedniej Wielkiej Nieszawki, a także na miejscowym poligonie. Przeszukiwaniem objęto obszar kilkuset hektarów. W czwartek użyto także śmigłowca wyposażonego w specjalistyczną aparaturę do poszukiwań, który przysłała Komenda Główna Policji.
Maszyna miała na pokładzie kamery termowizyjne i kamery do rejestracji obrazu w trudnych warunkach pogodowych, ale ich użycie nie dało efektów. Śmigłowiec wrócił w czwartek wieczorem do swojej bazy i już nie będzie angażowany, bo po tak długim czasie nie jest już przydatny.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24