Strażacy wezwani do rozbitego termometru. Usuwali szkodliwą rtęć

Akcja trwała około pół godziny
Kock. Strażacy zostali wezwani do usunięcia niebezpiecznej substancji. Chodziło o rtęć z rozbitego termometru (materiał z 4.04.2022)
Źródło: KSRG OSP Kock

Strażacy zostali wezwani do jednego z domów w Kocku (Lubelskie), gdzie trzeba było zabezpieczyć niebezpieczną substancję. Chodziło o rtęć z rozbitego termometru. Na miejscu pojawiło się też pogotowie ratunkowe. Pomoc medyków nie była jednak potrzebna. Nikomu się nic nie stało.

- Tego typu interwencje zdarzają się niezwykle rzadko. Już coraz mniej osób ma w domu tego typu termometry, ale jak widać takie sytuacje też się zdarzają - mówi kapitan Michał Mazur z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie.

Strażacy z tej jednostki - razem z druhami z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kocku - zostali w niedzielę (3 kwietnia) o godzinie 5.30 wezwani do jednego z domów, by zabezpieczyć rtęć z rozbitego termometru.

Akcja trwała około pół godziny. Na miejsce wezwana została też karetka. Pomoc medyków nie była potrzebna. Nikomu nic się nie stało.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Strażacy otrzymali wezwanie o godzinie 5.30 rano
Strażacy otrzymali wezwanie o godzinie 5.30 rano
Źródło: KSRG OSP Kock

Straż pożarna: można usunąć samodzielnie, ale trzeba bardzo uważać

- Rtęć można też usunąć samemu. Trzeba jednak przy tym bardzo uważać - nie dotykać jej gołą ręką, nie brać do ust. Nie można też zbierać jej odkurzaczem, aby jeszcze bardziej jej nie rozprzestrzenić - zaznacza nasz rozmówca.

Dodaje, że rtęć można zebrać na kartkę papieru i umieścić w szklanym słoiku, zalewając go zimną wodą i zakręcając.

Czytaj też: Stłukł się termometr. Co zrobić ze szkodliwą rtęcią?

- Taki słoik należy dostarczyć do najbliższego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. W żadnym razie nie wolno wyrzucać go do kosza. Należy też przewietrzyć mieszkanie. Płynna rtęć w temperaturze pokojowej nieustannie paruje, a jej bezwonne opary są szkodliwe dla zdrowia - podkreśla strażak.

Czytaj też: Przeżył, choć poziom rtęci stukrotnie przekraczał normy. "Wszyscy uważają, że to cud"

Akcja trwała około pół godziny
Akcja trwała około pół godziny
Źródło: KSRG OSP Kock
Czytaj także: