W przedstawieniu "Triumf Woli" o rzezi stolicy podczas Powstania Warszawskiego opowie znany reżyser teatralny Jan Klata. Premiera 1 sierpnia o północy.
Podstawą przedsięwzięcia, swoistym scenariuszem sztuki, są listy niemieckich żołnierzy z 1944 roku, które odnalazł Klata. Zawarte w nich beznamiętne opisy palonego miasta, mordowanych ludzi "niezależnie od płci i wieku", wywarły na reżyserze tak wielkie wrażenie, że postanowił opowiedzieć o nich publiczności.
To, co najbardziej wstrząsnęło Klatą był - jak sam mówi - brak emocji zawartych w relacjach z umierającego miasta, ani śladu współczucia. Zadziwiające okazało się rozdwojenie wrażliwości oprawców, którzy z zimną krwią potrafili rozstrzelać 40 tys. mieszkańców warszawskiej Woli, a z drugiej z strony z nabożną atencją pochylali się nad odnalezionym w gruzach sercem Chopina, którego cenili jako wielkiego kompozytora.
Opowiadając o przedstawieniu, Klata przytoczył jeszcze inny obrazek z powstańczej stolicy. Oto kat Warszawy generał SS Heinrich Reinefarth idzie ulicami dzielnicy zamienionej w morze ruin, gdy nagle dochodzą go czyste dźwięki fortepianu. Kiedy szuka ich źródła, odnajduje niemieckiego pułkownika grającego pod ścianą zburzonego domu. Natychmiast każe adiutantowi przynieść swoje ukochane skrzypce i już po chwili obaj grają swoje ulubione melodie. A w tle kona Warszawa.
Masowe egzekucje na Woli, określane jako "Rzeź Woli" to jedna z największych zbrodni popełnionych w trakcie II wojny światowej. Planowa eksterminacja Polaków zaczyna się 5 sierpnia 1944 r. pod dowództwem Gruppenfuhrera SS i gen. policji Heinricha Reinefartha.
Co mam robić z zatrzymanymi? Mam więcej zatrzymanych niż amunicji Klata powtsanie
Spektakl Jana Klaty to przedsięwzięcie nowoczesne, w którym wizualne kompozycje vj'ów łączą się z niepokojącymi dźwiękami monumentalnej muzyki i obrazami czołowej propagandzistki III Rzeszy Leni Riefenstahl.
Chociaż wszystkie miejsca na środową premierę są już zajęte, reżyser zaprasza na kolejne spektakle - 2, 3 i 4 sierpnia o godz. 20.00
Maciej Tomaszewski/ iga
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl