Po długich poszukiwaniach policjanci odnaleźli kierowcę ciężarówki, który tydzień temu wyjechał z towarem w trasę. Zaginięcie zgłosił jego szef ponieważ nie mógł się skontaktować z pracownikiem. - Znaleźliśmy go na parkingu przy stacji paliw. Był w sztok pijany - opowiadają funkcjonariusze.
Znaleźliśmy go na parkingu przy stacji paliw w Górnie. Był w sztok pijany, a w chlewie, w jaki zamieniła się szoferka, znaleźliśmy między innymi 14 butelek po wódce Policja
"Był w sztok pijany"
- Znaleźliśmy go na parkingu przy stacji paliw w Górnie. Był w sztok pijany, a w chlewie, w jaki zamieniła się szoferka, znaleźliśmy między innymi 14 butelek po wódce – mówią policjanci. – Gdzieś tam leżała też wyłączona komórka. Jedyne, co miał nam do powiedzenia szofer, to że nie udowodnimy mu jazdy po kielichu – opowiadają policjanci, którzy znaleźli kierowcę.
Źródło: tvn24.pl, echodnia.eu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24