Do dwóch lat więzienia grozi trzem pseudokibicom, którzy podczas meczu ekstraklasy na stadionie Wisły Kraków wykonywali gest faszystowskiego pozdrowienia. Krakowska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w ich sprawie.
Do zdarzenia doszło podczas meczu Wisła Kraków - Miedź Legnica w lipcu ubiegłego roku.
Jak poinformowała w piątek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Mirosława Kalinowska-Zajdak, mężczyznom zarzucono popełnienie przestępstwa publicznego propagowania faszystowskiego ustroju poprzez wykonywanie gestu "Heil Hitler".
W toku postępowania przygotowawczego wobec Radosława F., Jarosława B. i Marka B. nie stosowano środków zapobiegawczych.
Przesłuchani 24 stycznia w charakterze podejrzanych mężczyźni nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu.
Śledztwo trwało miesiącami
Przed lipcowym meczem drugiej kolejki Lotto Ekstraklasy na stadionie przy ulicy Reymonta większość kibiców śpiewała hymn "Jak długo na Wawelu". Jednak wśród nich było trzech mężczyzn, którzy wyciągali ręce w geście faszystowskiego pozdrowienia. Wszyscy notowani byli wcześniej jako pseudokibice.
- W postępowaniu do wykonania był szereg czynności procesowych oraz operacyjno-rozpoznawczych poprzedzających wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutów, w tym przeanalizowanie i protokolarne opisanie monitoringu z całego meczu piłkarskiego, obejmującego zachowania wszystkich kibiców zgromadzonych na trybunach celem ewentualnego ujawnienia innych czynów zabronionych, ustalenia tożsamości sprawców, procesowe opracowanie materiału dowodowego - tłumaczył w styczniu przeciągające się śledztwo prokurator Janusz Hnatko.
Przypadek nieodosobniony
Według ustaleń tvn24.pl, hajlowanie podczas meczu z Miedzią nie było odosobnionym przypadkiem na stadionie przy ulicy Reymonta. Podobne zachowania monitoring na stadionie Wisły miał nagrać podczas spotkania z Górnikiem Zabrze 25 sierpnia ubiegłego roku.
W tej sprawie śledczy jeszcze nie postawili nikomu zarzutów.
Autor: akw//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24