Kempa do Drzewieckiego: Metoda zdartej płyty nie działa

Aktualizacja:
Drzewiecki zeznawał w piątek przed komisją hazardową
Drzewiecki zeznawał w piątek przed komisją hazardową
TVN24
Drzewiecki zeznawał w piątek przed komisją hazardowąTVN24

Metoda zdartej płyty, jaką pan stosuje, nie działa - odparła posłanka PiS Beata Kempa na zarzuty Mirosława Drzewieckiego pod adresem byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Były minister sportu, który przez ponad trzy godziny zeznawał przed śledczymi od hazardu, stwierdził, że Kamiński jest aktywnym politykiem PiS, a cała afera hazardowa została wymyślona.

Drzewiecki, który w piątek stawił się na przesłuchaniu przed komisją hazardową po raz drugi, powtórzył, że cała afera hazardowa "jest wymyślona" i miała uderzyć w rząd Donalda Tuska. Stwierdził też, że były szef CBA, którego określił jako "czynnego polityka PiS", kłamał.

Drzewiecki o tragedii smoleńskiej

Drzewiecki zapewniał, że jest patriotą i zawsze działał na rzecz kraju. Przeprosił za swe słowa, iż "Polska to dziki kraj", które wypowiedział podczas - nieszczęśliwego, jak określił - wywiadu udzielonego na Florydzie. - Dotyczyły postępowania Mariusza Kamińskiego, i jego popleczników - wyjaśnił. - Potępiam takie działania, nie może być tak, że człowiek jest narażony na szykany, jak to wyczyniał pan Kamiński. Temu się przeciwstawiam. Tak nie może być - dodał.

Potem nawiązał do tragedii smoleńskiej, dzieląc się z posłami do hazardu swoimi przemyśleniami. - To mi trochę zresetowało sposób widzenia świata, są sprawy ważne i ważniejsze. Ważna jest deklaracja o zgodzie polsko-polskiej, że nie warto się pienić, skarżyć wszystkich do sądu - powiedział. I wyraził nadzieję: - Może będzie jakieś zrozumienie, że ludzi należy uważnie słuchać, a nie wybierać fragmenty i używać ich przeciwko tym ludziom (chodzi o stenogramy CBA z podsłuchów rozmów telefonicznych Drzewieckiego z Sobiesiakiem - red.)

Na jego słowa zareagowała posłanka PiS Beata Kempa, nie kryjąc oburzenia zarzutami pod adresem byłego szefa CBA. Między nią a świadkiem doszło do starcia. - Pan stosuje metodę zdartej płyty Platformy Obywatelskiej - stwierdziła. - Ale ona już nie działa, nie podziałała na 8 mln i nie podziała na jeszcze więcej osób - dodała, nawiązując wyniku wyborczego Jarosława Kaczyńskiego.

Potem usiłowała dociec, skąd świadek wie, że Kamiński jest "aktywnym politykiem PiS". - Skąd to pan wywodzi? Przypominam w imię zakończenia polsko-polskiej wojny, że zeznaje pan pod przysięgą. Będziemy weryfikować każde pańskie słowo. Na jakiej podstawie pan to sformułował? - dociekała.

- To pani wywodzi, że ja mówiłem o instytucjach kierowanych przez PiS. A dlaczego tak mówiłem o Kamińskim? Bo go znam - odparł były minister sportu.

"Nie spotkałem się z Sobiesiakiem na Florydzie"

W swobodniej wypowiedzi Drzewiecki stwierdził, że nie jest prawdą, iż spotkał się na Florydzie w listopadzie ub. roku z biznesmenem z branży hazardowej Ryszardem Sobiesiakiem (przed przesłuchaniem nie chciał na ten temat mówić).

Biznesmen w lutym na zamkniętym posiedzeniu komisji hazardowej zeznał, że rozmawiał z Drzewieckim o aferze hazardowej podczas spotkania w Stanach Zjednoczonych. Sobiesiak nie pamiętał jednak dokładnie przebiegu rozmowy z byłym ministrem sportu. Wyjaśniał tylko, na Florydzie, gdzie obaj mają rezydencje, przypadkowo spotkali się w listopadzie lub grudniu 2009 r. i zdecydowali się umówić, żeby porozmawiać. Z kolei Drzewiecki zeznał w styczniu przed komisją, że ostatni raz widział się z Sobiesiakiem 22 września 2009 r. w Warszawie, w hotelu Radisson.

- Oświadczam, że nie spotkałem się z nim (Sobiesiakiem - red.) na Florydzie w listopadzie ubiegłego roku - powiedział w piątek przed komisją hazardową Drzewiecki.

Przyznał natomiast, że prawdą jest, iż Sobiesiak spotkał tam jego żoną i z nią rozmawiał. - Ja ani w tej rozmowie nie uczestniczyłem, ani nie byłem jej świadkiem - zapewnił były minister sportu.

I dodał: - Do momentu przesłuchania w styczniu 2010 r. ostatni raz widziałem go we wrześniu 2009 r. i opisałem dokładnie to krótkie spotkanie. Odbyło się ono w obecności naszych wspólnych znajomych, którzy wybierali się na turniej golfowy - powiedział Drzewiecki.

Podczas przesłuchania posłanka Kempa dopytywała go o kontakty z Sobiesiakiem po złożeniu przez niego zeznań przed komisją hazardową (biznesmen wycofał się m.in. z zeznań ws. spotkań z Drzewieckim).

- Nie spotykałem się z Ryszardem Sobiesiakiem na Florydzie, nie kontaktowałem się z nim po złożeniu zeznań przed komisją hazardową, ani telefonicznie, ani poprzez osoby trzecie - zapewniał przed komisją hazardową Drzewiecki, podkreślając, że nie wie, dlaczego biznesmen od hazardu zmienił swoje zeznania.

"Dopłaty? To nie moja sprawa"

Wcześniej były minister sportu znaczną część swojej swobodnej wypowiedzi przeznaczył na przekonanie posłów, że jego stanowisko ws. dopłat do gier nieobjętych monopolem państwa było jednolite i niezmienne. A z zamieszania w całej sprawie powinien się tłumaczyć resort finansów.

- To Ministerstwo Finansów chciało wprowadzić dopłaty do gier jako źródło finansowania przedsięwzięć Euro 2012. Jeśli ktoś coś musi wyjaśnić, to właśnie ten resort - stwierdził. I dodał: - Jedynym pewnym i niezmiennym źródłem finansowania obiektów na Euro 2012 jest budżet państwa i uzyskałem w tej sprawie stosowną decyzję rządu.

Drzewiecki przekonywał, że pisma, które wysyłał ws. dopłat do gier do Ministerstwa Finansów wcale nie były ze sobą sprzeczne (chodzi o cztery pisma do resortu finansów, który przygotowywał projekt zmian w ustawie hazardowej, dwa w 2008 r. - w jednym z nich z kwietnia stwierdził niecelowość wprowadzenia rozszerzenia katalogu gier objętych dopłatami, w drugim z maja opowiedział się jednak za ich wprowadzeniem. Również w 2009 r. Drzewiecki napisał dwa razy do MF w sprawie dopłat: 30 czerwca 2009 r. w sprawie wykreślenia dopłat z projektu i 2 września 2009 r., w którym wycofał się z wcześniejszych uwag i sprawę dopłat pozostawił do decyzji ministra finansów).

Były minister sportu stwierdził, że jego pismo z kwietnia 2008 r. wynikało z tego, że na Euro 2012 miał zagwarantowane pieniądze z budżetu. Z kolei w maju opowiedział się za ich wprowadzeniem, gdyż - jak wyjaśnił - podczas prac nad budżetem na 2009 r. ustalił z ministrem finansów nowy cel dla dopłat, czyli drugi etap budowy Narodowego Centrum Sportu.

- Kiedy zrezygnowaliśmy z realizacji drugiego etapu NCS ustał cel, na który miały być przeznaczone pieniądze z dopłat. Byłem zobowiązany poinformować o tym ministra finansów i taki był cel pisma z 30 czerwca 2009 - wyjaśnił Drzewiecki. - Z kolei w trakcie prac nad budżetem na 2010 r. uznaliśmy, że dodatkowe środki mogą być przeznaczone na realizowane przez ministerstwo zadania sportowe. Wskazaliśmy zatem inny cel - dodał.

A potem zwrócił się do sejmowych śledczych: - Na jakiej podstawie twierdzi się więc, że moje decyzje były niejasne, a kierowane do resortu finansów pisma wzajemnie sprzeczne.

Podczas przesłuchania Drzewiecki stwierdził, że nie przygotowywał głośnego już pisma do resortu finansów z 30 czerwca 2009 r., choć je podpisał. Pytany przez posła Lewicy Bartosza Arłukowicza, czy bierze za nie odpowiedzialność, stwierdził: - Formalnie biorę z to pismo odpowiedzialność, ale nie tworzyłem go, z nikim na ten temat nie rozmawiałem.

I pytał śledczych: - Gdzie państwo znajdziecie dowód, że tak było.

Potem powtórzył raz jeszcze, że była pismo z 30 czerwca było inicjatywą dyrektor generalnej resortu sportu. - Gdyby urzędnik Monika Rolnik nie powiedziałaby, że trzeba powiadomić ministra finansów, nigdy z własnej woli bym tego nie zrobił, bo o tym nie wiedziałem - zapewnił były minister sportu.

Drzewiecki przekonywał, że nie jest i nie był sprawcą afery hazardowej, nie był źródłem przecieku. - Doszukiwanie się dowodów na wrogi spisek jest absurdem - stwierdził, podkreślając, że ubolewa, iż w całą sprawę zamieszano jego nazwisko i jego rodzinę.

- Wierzę, że prawda zwycięży, a nadużycia władzy zostaną ukazane - podsumował ten wątek, nawiązując do działań CBA pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego.

Będzie krócej?

Drzewiecki po raz pierwszy zeznawał przed hazardową komisją pod koniec stycznia. Wtedy jego przesłuchanie trwało kilkanaście godzin, jednak tym razem posłowie nie spodziewali się, by to drugie było równie długie. - Pierwsze przesłuchanie było dość długie i szczegółowe. Zakładam, że tym razem wystarczy nam tylko kilka godzin - oceniał poseł PO Sławomir Neumann.

Wniosek o ponowne przesłuchanie byłego ministra sportu złożył poseł Lewicy Bartosz Arłukowicz. Jak argumentował, wiąże się to z publicznymi wypowiiedziami Drzewieckiego i podważaniem przez niego zeznań innych świadków. Chodzi m.in. o zeznania Sobiesiaka dotyczące jego kontaktów z Drzewieckim i Rosołem, który był szefem gabinetu politycznego byłego ministra sportu.

Po raz pierwszy

Podczas pierwszego przesłuchania Drzewiecki oświadczył m.in., że wbrew twierdzeniu byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego, nie był "załatwiaczem" ani lobbystą w pracach nad projektem zmian w ustawie hazardowej.

Według CBA, biznesmenom z branży hazardowej zależało na tym, by nie rozszerzać katalogu gier objętych dopłatami o gry spoza monopolu państwa, a więc te prowadzone w kasynach i salonach gier. W tej sprawie mieli się kontaktować z politykami PO: Chlebowskim i Drzewieckim.

Środki z dopłat do gier nie trafiają do budżetu państwa tylko, w przeważającej części, do Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, którym zarządza minister sportu.

Drzewiecki kolejny raz przed komisją
Drzewiecki kolejny raz przed komisjąTVN24

Źródło: tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Pięć osób usłyszało zarzuty w związku ze śmiercią Matthew Perry’ego - poinformowała w czwartek prokuratura w Los Angeles. Chodzi o dostarczenie aktorowi ketaminy - narkotyku, który doprowadził do jego zgonu. To między innymi jego asystent i dwóch lekarzy. Według prokuratury lekarze zastanawiali się między sobą, "ciekawe, ile ten idiota zapłaci" za narkotyk, sprzedając mu kosztującą 12 dolarów fiolkę za 2 tysiące dolarów.

Lekarzy "interesowało dorobienie się". Zastanawiali się, "ile ten idiota zapłaci"

Lekarzy "interesowało dorobienie się". Zastanawiali się, "ile ten idiota zapłaci"

Aktualizacja:
Źródło:
The Guardian, PAP, New York Times, CNN

Do czołowego zdarzenia autobusu z samochodem doszło przy wjeździe do Karpacza w województwie dolnośląskim. Osobowa skoda z niewiadomych przyczyn zjechała na przeciwległy pas. W wyniku zdarzenia autobus zjechał do rowu. Droga pozostaje zablokowana. Wyznaczono objazdy.

Czołowe zderzenie autobusu z samochodem osobowym w Karpaczu

Czołowe zderzenie autobusu z samochodem osobowym w Karpaczu

Źródło:
tvn24, pap

Sześciu napastników napadło na 59-letniego Rafała Kalinowskiego w West Bromwich, chcąc ukraść mu rower elektryczny. - Jechali w przeciwnym kierunku i patrzyli na mój rower. Zauważyłem, że zawrócili i jechali za mną. Jeden z nich miał młotek - wspominał w rozmowie z "Daily Mail" Polak. Gdy mężczyźni zepchnęli go z dwuśladu, Kalinowski potraktował ich specjalnym sprayem do obrony i odparł atak.

Byli zamaskowani i uzbrojeni w młotek. Polak odparł atak sześciu napastników

Byli zamaskowani i uzbrojeni w młotek. Polak odparł atak sześciu napastników

Źródło:
PAP

Będą zawiadomienia do prokuratury w sprawie bardzo dziwnych decyzji, które były podejmowane w sprawie Poczty Polskiej – zapowiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej. - To kwestia tygodni – zapewnił.

Poczta Polska "doszła na krawędź". Prezes zapowiada zawiadomienia do prokuratury

Poczta Polska "doszła na krawędź". Prezes zapowiada zawiadomienia do prokuratury

Źródło:
TVN24

Od środy hiszpańskie Baleary zmagają się z gwałtowną pogodą. Ulewne deszcze zalały drogi, odwołano kilkadziesiąt lotów. Kilka osób zostało rannych. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy relację Polki, która utknęła na lotnisku na Majorce.

Trudne chwile na Balearach. "Ulice zalane, samochody do połowy w wodzie"

Trudne chwile na Balearach. "Ulice zalane, samochody do połowy w wodzie"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, Diario de Mallorca, Kontakt 24

W sto dni nie wyrośnie 200 tysięcy drzew, a pod zabytkowym centrum średniowiecznego miasta nie zacznie kursować metro. Rewolucji nie ma – zgodnie z zapowiedziami. W wielu obszarach jest jednak zastój. Nowy prezydent Krakowa Aleksander Miszalski chce stąpać po urzędowych korytarzach ostrożnie, co dla niektórych jest oznaką rozwagi, a dla innych – lęku przed decyzjami. Czasem jednak musi biegać z gaśnicą i opanowywać pożary po poprzedniku.

Sto dni pożarów. Nowy prezydent Krakowa biega z gaśnicą

Sto dni pożarów. Nowy prezydent Krakowa biega z gaśnicą

Źródło:
tvn24.pl

Szwecja poinformowała w czwartek, że potwierdziła pierwszy przypadek mpox (dawniej małpia ospa) spowodowany nowym typem wirusa, który wydaje się łatwiej rozprzestrzeniać. Jest to jednocześnie pierwszy przypadek tego bardziej zaraźliwego typu odnotowany poza Afryką.

Pierwszy przypadek nowego typu mpox poza Afryką

Pierwszy przypadek nowego typu mpox poza Afryką

Źródło:
Reuters, BBC

Poczucie w administracji Bidena, (wobec tego) jak Polska się zachowywała w czasie kryzysu na Ukrainie, to podziw - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador Polski w USA Mark Brzezinski. - Mówię każdemu Polakowi i Polce, którzy przyjęli Ukraińca do swojego domu, prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział: dziękuję - dodał. Ambasador mówił też, że "wydatki, które Polska czyni na obronność, to wzór dla NATO".

Ambasador Brzezinski: prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział

Ambasador Brzezinski: prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział

Źródło:
TVN24

Siły ukraińskie wciąż posuwają się naprzód w obwodzie kurskim w Rosji, tracą jednak w obwodzie donieckim, gdzie rosyjskie wojsko kontratakuje i zdobywa nowe tereny - pisze portal Politico. W czwartek ukraińscy analitycy projektu DeepState podali, że Rosjanie zajęli w Donbasie dwie kolejne wioski.

Ukraińcy nacierają w obwodzie kurskim, ale tracą gdzie indziej

Ukraińcy nacierają w obwodzie kurskim, ale tracą gdzie indziej

Źródło:
Politico, NV

Amerykańska ambasada w Polsce opublikowała nagranie ze "specjalną wiadomością od załogi jednego ze śmigłowców Apache", który pojawił się na niebie podczas obchodów Święta Wojska Polskiego w Warszawie. - Obaj jesteśmy bardzo dumni, że możemy wspierać naszych polskich braci i wziąć udział w paradzie z okazji Święta Wojska Polskiego - podkreślają dwaj amerykańscy żołnierze na nagraniu. - Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć Was wszystkich tam na miejscu - dodają, zwracając się do uczestników obchodów.

"Specjalna wiadomość od załogi jednego ze śmigłowców Apache". Tuż przed startem

"Specjalna wiadomość od załogi jednego ze śmigłowców Apache". Tuż przed startem

Źródło:
TVN24

Samochód pozostawiony na parkingu przy torowisku we Władysławowie osunął się w kierunku torów. Służby drogowe, które odholowały pojazd, poinformowały, że jedynie "wystawał", ale nie znajdował się "w obrębie szyn".

Auto zsunęło się z parkingu na tory

Auto zsunęło się z parkingu na tory

Źródło:
Kontak24/TVN24

Mam córkę. Boję się ją gdziekolwiek wysłać. Dlatego jestem tutaj dzisiaj, bo coś musi zostać zrobione. Niesprawiedliwość musi się skończyć - mówiła jedna z uczestniczek nocnego protestu w Indiach po brutalnym gwałcie i morderstwie młodej lekarki w uniwersyteckim szpitalu. Tysiące kobiet maszerowało ulicami miast pod hasłem "Odzyskać Noc", wyrażając sprzeciw wobec braku bezpieczeństwa kobiet w Indiach, szczególnie w nocy.

Wyszły na ulice, by "odzyskać noc"

Wyszły na ulice, by "odzyskać noc"

Źródło:
Reuters

W obwodzie irkuckim w Rosji rozbił się bombowiec Tu-22M3 - poinformowały w czwartek propagandowe media w Moskwie, powołując się na resort obrony.

Rozbił się rosyjski bombowiec strategiczny

Rozbił się rosyjski bombowiec strategiczny

Źródło:
RIA Nowosti, Izwestija

36-letni mężczyzna i jego młodsza o dwa lata partnerka otrzymali mandat za jazdę na rowerze po śląskim odcinku autostrady A4. Para została zatrzymana przez patrol z policyjnej grupy Speed. "Całe szczęście, że takie sytuacje nie są codziennością" - komentuje śląska policja w mediach społecznościowych.

Jechali rowerami po autostradzie. Policjanci ich nagrali i ukarali

Jechali rowerami po autostradzie. Policjanci ich nagrali i ukarali

Źródło:
tvn24.pl

45-latek jest podejrzany o znęcanie się psychicznie i fizycznie nad partnerką, a także grożenie jej pozbawieniem życia. Trafił do aresztu, po tym jak kobieta zawiadomiła policję.

Drzwi otworzyła pobita, zalana krwią kobieta

Drzwi otworzyła pobita, zalana krwią kobieta

Źródło:
tvn24.pl

Królowa Rania zaskoczyła obserwatorów prywatnym wpisem w mediach społecznościowych. Monarchini udostępniła na Instagramie zdjęcie z urodzoną przed niecałymi dwoma tygodniami wnuczką, księżniczką Iman. Nazywana "ikoną stylu" królowa zapozowała do niego w T-shircie i luźnych spodniach.

Królowa Rania pokazała zdjęcie wnuczki - księżniczki Iman. "Ikona stylu" niedawno została babcią

Królowa Rania pokazała zdjęcie wnuczki - księżniczki Iman. "Ikona stylu" niedawno została babcią

Źródło:
People, CNN Arabic

W Warszawie odbyła się wielka defilada wojskowa z okazji święta Wojska Polskiego. Tłumy zgromadzone przy Wisłostradzie podziwiały najnowocześniejszy sprzęt, którym dysponuje polska armia. Zobaczyć można było czołgi Abrams, wyrzutnie sytemu Patriot oraz HIMARS. Po niebie przeleciały myśliwce F-35 i śmigłowce Apache, które mają w niedalekiej przyszłości stanowić o sile polskich lotników.

Wielka defilada. Wojsko Polskie pokazało to, co najlepsze

Wielka defilada. Wojsko Polskie pokazało to, co najlepsze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Donald Trump prowadzi tylko w jednym z siedmiu stanów uznawanych za kluczowe dla wyników październikowych wyborów prezydenckich w USA - wskazują wyniki sondaży przygotowanych dla Cook Political Report. Zgodnie z nimi były prezydent remisuje ze swoją kontrkandydatką w Georgii. W pozostałych stanach Kamala Harris prowadzi z przewagą kilku punktów procentowych. Dobre wyniki uzyskuje też w innych badaniach.  

Zwrot w sondażach. Te stany mogą zaważyć na wyniku wyborów prezydenckich w USA

Zwrot w sondażach. Te stany mogą zaważyć na wyniku wyborów prezydenckich w USA

Źródło:
Time, PAP

19-latek zgłosił, że został napadnięty przez zamaskowanych ludzi, którzy zajechali mu drogę czarnym bmw. Sprawcy mieli wybić szybę w samochodzie i ukraść pieniądze. Okazało się, że wszystko zmyślił, bo chciał przywłaszczyć sobie część firmowej gotówki. Usłyszał kilka zarzutów.

Zgłosił napad, usłyszał kilka zarzutów

Zgłosił napad, usłyszał kilka zarzutów

Źródło:
tvn24.pl
Rolnik dziś to przedsiębiorca. Powrót do kultury chłopskiej - jak cosplay

Rolnik dziś to przedsiębiorca. Powrót do kultury chłopskiej - jak cosplay

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Brytyjsko-australijski zespół naukowców dowiódł, że największy kamień położony w sercu Stonehenge - Kamień Ołtarzowy – pochodzi ze Szkocji, a nie z Walii. Wyniki badań zostały opublikowane w magazynie "Nature".

Kamień Ołtarzowy Stonehenge pochodzi ze Szkocji, a nie z Walii

Kamień Ołtarzowy Stonehenge pochodzi ze Szkocji, a nie z Walii

Źródło:
PAP
Janeczka uratowała życie jej dziadkowi 80 lat temu. Dziś nie odpuszcza i prosi o pomoc

Janeczka uratowała życie jej dziadkowi 80 lat temu. Dziś nie odpuszcza i prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl
Premium

19 sierpnia startuje Top of the Top Sopot Festival. Podczas czterech dni koncertów w Operze Leśnej w Sopocie wystąpią największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Wśród nich jest między innymi piosenkarz Rubens, który - jak wyznał na antenie TVN24 - już nie może się doczekać wydarzenia. Całość będzie można obejrzeć na antenie TVN. 

Opera Leśna znów wypełni się gwiazdami. Rubens: jak występuję w tym miejscu, to przechodzą mnie ciarki

Opera Leśna znów wypełni się gwiazdami. Rubens: jak występuję w tym miejscu, to przechodzą mnie ciarki

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Od premiery platformy streamingowej Max w Polsce minęły już dwa miesiące. Wraz z wejściem serwisu na rynek jego widzowie zyskali dostęp do aż 27 tysięcy godzin treści na żądanie i 29 kanałów na żywo. Mogą odtąd śledzić tam też liczne transmisje sportowe. Co oglądali najchętniej?  

Dwa miesiące serwisu Max w Polsce. Co oglądają użytkownicy?  

Dwa miesiące serwisu Max w Polsce. Co oglądają użytkownicy?  

Źródło:
tvn24.pl