Okładali go m.in. kijem bejsbolowym. Na koniec przystawili mu do skroni broń pneumatyczną i kazali kopać grób. Nastolatek z podkaliskiej gminy Godziesze Wielkie z urazem głowy i ręki trafił do kaliskiego szpitala.
Chłopak został zaatakowany przez 16-latków kijem, a gdy się przewrócił był bity i kopany. Napastnicy zaczęli mu grozić śmiercią. Jeden z nich przystawił mu do głowy nabitą wiatrówkę. Sprawcy dali mu również do ręki szpadel i kazali kopać sobie dół. Nastolatkowi udało się uciec. Pod opieką matki przyjechał do szpitala.
O zdarzeniu policję poinformowano w poniedziałek wieczorem. - Relacja w jakich okolicznościach nastolatek doznał urazów była wręcz niewiarygodna. Fakty te jednak zostały potwierdzone przez funkcjonariuszy - powiedział portalowi kalisz.naszemiasto.pl asp. Sebastian Taranek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Policjantom udało się zatrzymać dwóch napastników, którzy trafili do policyjnej izby dziecka w Ostrowie Wielkopolskim. Wciąż trwają poszukiwania trzeciego ze sprawców. - Wszystkie okoliczności zajścia i jego podłoże są obecnie wyjaśniane - zapewnił portal Taranek. Jak dodał, decyzja o zarzutach dla 16-latków zostanie podjęta dopiero po zebraniu całego materiału dowodowego w sprawie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24