Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zażądał od rosyjskiego rządu wyjaśnień w sprawie skargi dwóch Polaków – potomków oficerów zamordowanych przez NKWD, informuje "Gazeta Wyborcza".
Wcześniej polscy krewni ofiar bezskutecznie walczyli przed rosyjskimi sądami o dostęp do dokumentów dotyczących ich bliskich, które są w aktach śledztwa katyńskiego. Wszystkie instancje, w tym rosyjski sąd najwyższy, odmówiły.
To pierwsza skarga złożona w Strasburgu przez rodziny ofiar mordu katyńskiego. Przed rosyjskimi sądami toczy się jeszcze kilka podobnych spraw. We wtorek Trybunał w Strasburgu oficjalnie poinformował o "zakomunikowaniu" Rosji skargi Polaków. To już duży sukces, bo większość spraw Trybunał odrzuca bez rozpoznania.
– Jeśli Trybunał uzna, że Rosja złamała konwencję praw człowieka, będzie to precedens, który ułatwiłby polskie śledztwo w sprawie Katynia, twierdzi prof. Zbigniew Hołda. – Gdyby Strasburg nakazał udostępnić dokumenty śledztwa rodzinom ofiar, to mogłyby one przekazać te dokumenty polskiej prokuraturze.
Katyń może się stać z czasem dla Rosji czymś w rodzaju drugiej Czeczenii. Skrzywdzeni wojną mieszkańcy tej kaukaskiej republiki, nie mogąc przed rosyjskimi sądami dobić się sprawiedliwości, wnoszą jedna po drugiej skargi do Trybunału. Rosja taśmowo przegrywa i płaci odszkodowania, informuje "Gazeta Wyborcza".
Źródło: Gazeta Wyborcza