"Stoimy sobie i na złość pacjentowi robimy...". "Coś taki niecierpliwy?"

Karetka przywozi pacjenta z dusznością. "Coś taki niecierpliwy?"
Karetka przywozi pacjenta z dusznością. "Coś taki niecierpliwy?"
Uwaga TVN
Lekarz zbadał pacjenta po 20 minutach od przywiezienia na oddział ratunkowyUwaga TVN

Wszyscy spodziewamy się, że kiedy karetka pogotowia dotrze z ciężko chorym pacjentem na szpitalny oddział ratunkowy, personel będzie starał się natychmiast przejąć od ratowników ciężar walki o życie i zdrowie pacjenta. Dziennikarze "UWAGI!" dotarli do nagrania rozmowy ratownika z lekarzem, z której wynika, że nie zawsze tak jest.

9 lutego po godz. trzeciej nad ranem ratownicy pogotowia zabrali z Domu Pomocy Społecznej 43-letniego Jacka M.

- Opiekunowie stwierdzili zdecydowane pogorszenie stanu zdrowia. Dołączyła gorączka, ustała mu funkcja przełykania. My tu w warunkach domu pomocy nie mogliśmy sobie poradzić - wspomina Grażyna Wira, dyrektorka DPS w Zimnowodzie, i dodaje, że to właśnie wtedy pracownik jej placówki zdecydował się wezwać karetkę.

"Myślimy na razie"

Dyspozytor pogotowia sprawdził, że w rejonowym szpitalu nie ma miejsc i zgodnie z przepisami polecił natychmiast zawieźć pacjenta do jednego z najbliższych Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych. Przed czwartą karetka podjechała pod szpital w Krotoszynie. Jak się jednak okazało, był to dopiero początek drogi. Ratownik musiał długo przekonywać lekarza dyżurującego na oddziale, żeby ten zechciał chociaż obejrzeć pacjenta. Wszystko słychać na nagraniu, do którego dotarli dziennikarze "UWAGI!".

Ku zaskoczeniu zespołu pogotowia, dyżurnego lekarza szpitalnego oddziału ratunkowego w ogóle nie zainteresował stan przywiezionego pacjenta. Z perspektywy ratowników wyglądało to tak, że zamiast choćby zbadać chorego, robił wszystko, by się go pozbyć.

Zapis rozmowy ratowników z lekarzem SOR
Zapis rozmowy ratowników z lekarzem SORUwaga! TVN

- Pan z DPS-u. Opiekunki wezwały nas z powodu duszności i niskich wartości saturacji. Rzeczywiście saturacja jest 84 wyjściowo, prawej strony w ogóle nie słychać - mówi ratownik. Zapytany o to, skąd przyjeżdża, odpowiada, że z Zimnowody oraz że w najbliższym szpitalu w Gostyniu brak jest miejsc. - To gdzie możemy pana przełożyć? - dopytuje ratownik. - Nie wiem. Myślimy na razie - zbywa lekarz i każe czekać.

Następnie próbuje pokazać mapę, z której wynikać miało, że załoga powinna była zawieźć chorego do innego szpitala, który znajduje się bliżej. - Coś taki niecierpliwy? - dopytuje, gdy ratownik próbuje przyspieszyć badanie. - Do mnie nie dotarła żadna wiadomość, że będzie przywożony pacjent. Ja odpaliłem już komputer i pokażę panu mapę - mówi do ratownika i bagatelizuje: - Nie ma stanu zagrożenia życia.

Ostatecznie zbadać pacjenta decyduje się po ponad 20 minutach od jego przywiezienia na oddział ratunkowy.

"Jestem zaskoczony"

Grzegorz Bartczak, kierownik stacji pogotowia w Gostyniu, słyszał o bulwersującej sytuacji, która spotkała jego ratowników w krotoszyńskim szpitalu. Do tej pory nie słyszał jednak nagrania rozmowy z lekarzem.

- Jestem zaskoczony - mówi w rozmowie z dziennikarzem "UWAGI!", ale jednocześnie przyznaje, że takie sytuacje zdarzają się bardzo często. - Szczególnie dotyczy to zespołów podstawowych, w których pracują ratownicy medyczni - mówi, potwierdzając, że w takich zespołach nie ma lekarza, który mógłby "wykłócić się" o swojego pacjenta. - Może chodzić o jakąś hierarchię zawodową - przypuszcza Grzegorz Bartczak.

Dodaje, że "bliżej" nie znaczy "szybciej", dlatego bez znaczenia jest argument lekarza na temat odległości. - Problem jest najczęściej spotykany w szpitalach powiatowych. Jeżeli karetka przyjeżdża z innego powiatu, to są zaskoczeni - mówi Grzegorz Bartczak.

Jak się okazało, Robert S., który zamiast zbadać pacjenta kłócił się z ratownikiem, nie jest szeregowym lekarzem oddziału ratunkowego, lecz zastępcą jego ordynatora. Gdy pytamy go o tę sytuację mówi: - Było coś takiego. Zaraz potem jednak ucina rozmowę. - Ja sobie nie życzę, żeby mnie państwo nagrywali - deklaruje i odsyła do dyrekcji szpitala.

Stoją murem za lekarzem

Gdy dziennikarze "UWAGI!" pokazują nagranie dyrektorom szpitala, ich reakcja jest równie zaskakująca, jak zachowanie lekarza. Krzysztof Kurowski, dyrektor placówki, przekonuje, że nie ma nic dziwnego w tym, że szpital chce wiedzieć, skąd przewożony jest pacjent i dlaczego przyjechał akurat tam. - Nie dostał tego zawiadomienia i to jest chyba początek tej całej niepotrzebnej dyskusji, której inicjatorem chyba nie do końca był nasz lekarz - próbuje tłumaczyć.

Mariusz Kowalski, ordynator SOR, dziwne zachowanie lekarza uzasadnia tym, że był to kolejny pacjent spoza rejonu, a miejsca w placówce były już na wykończeniu. - Ma to znaczenie dla następnego pacjenta, który mógł być przywieziony do tego szpitala - tłumaczy. Według niego lekarz mógł próbować szukać miejsca dla chorego w innej placówce. - Z nagrania nie wynika, że pacjent nie był obejrzany - broni go też Krzysztof Kurowski.

Jedynym, który w czasie spotkania z reporterem "UWAGI!" przyznaje, że doszło do "niewielkich" nieprawidłowości, jest Mieczysław Pełko, wicedyrektor ds. medycznych szpitala. - Powinniśmy się uderzyć w pierś, jest z naszej strony jakieś tam niewielkie niedociągnięcie, ale generalnie będę bronił tego kolegi, bo jest bardzo dobrym lekarzem - mówi. - Każdemu może się zdarzyć, na szczęście ten pacjent na tym nie ucierpiał - dodaje.

NFZ: wyjaśnimy sobie sprawy

Zupełnie inny pogląd na temat postępowania Roberta S. miał wielkopolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia, który finansuje system ratownictwa, w tym szpitalny oddział w Krotoszynie. Szef NFZ w Wielkopolsce nie ma wątpliwości, że ratownik postąpił prawidłowo.

- Dzięki temu, że państwo jesteście, my wyjaśnimy sobie sprawy, podejmiemy czynności wyjaśniające i sprawdzające - zapowiada Krzysztof Filipiak.

Niechcianego pacjenta po dwóch tygodniach wypisano z Krotoszyna, ale jego stan był na tyle zły, że po kilkudziesięciu godzinach znów trafił do karetki. Jacek M. do dziś walczy z infekcją i zakażeniem groźnymi bakteriami w izolatce szpitala w Gostyniu.

Więcej materiałów na stronie magazynu "UWAGA!" TVN.

Autor: mm/kv/jb / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Uwaga! TVN

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium