Szukaliśmy w wielu miejscach, przejrzeliśmy całą Warszawę. Wydawałoby się, że nie ma takich miejsc, okazuje się, że są - tak marszałek Senatu Stanisław Karczewski w internetowej dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl skomentował doniesienia prasowe o możliwej, nowej siedzibie Senatu. Część parlamentu miałaby przenieść się do Pałacu Saskiego po jego odbudowie.
Pałac Saski stał przy dzisiejszym placu Piłsudskiego w Warszawie. Został wysadzony w 1944 roku przez Niemców. Według doniesień "Rzeczpospolitej" miałby zostać odbudowany, aby stać się nową siedzibą Senatu.
Jak napisał we wtorek dziennik, rząd ma w planach odbudowę również drugiego, zniszczonego podczas II wojny światowej pałacu Brühla. Miałaby tam się mieścić siedziba Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Właśnie w tym budynku MSZ urzędował przed wojną. Z kolei w Pałacu Saskim, w którym nową siedzibę miałby mieć Senat, wcześniej mieścił się Sztab Generalny Wojska Polskiego.
Stanisław Karczewski zapytany we wtorek w internetowej dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl o plany odbudowy Pałacu Saskiego, potwierdził, że ten temat pojawił się podczas rozmów komitetu obchodów 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
- Senat pracuje w bardzo złych, fatalnych warunkach - podkreślił marszałek.
"Pałac Niepodległości"
Jak zapewnił Karczewski, wybór poprzedziły długie poszukiwania. - Szukaliśmy w wielu miejscach, przejrzeliśmy całą Warszawę. Wydawałoby się, że nie ma takich miejsc, okazuje się, że są - powiedział
- Właściwie wszyscy przyjęli z wielkim uznaniem, zadowoleniem i entuzjazmem inicjatywę odbudowy - przyznał polityk PiS, przyznając jednocześnie, że nie ma jeszcze konkretnych planów w tej sprawie.
- Jest zgoda i poparcie pana prezydenta i pana premiera - zapewniał. Jak dodał, Mateusz Morawiecki chce, aby odbudowany budynek nosił nazwę "Pałacu Niepodległości". - Chcemy zostawić pamiątkę. To ma być też pomnik setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości - tłumaczył marszałek Senatu.
Pytany, kiedy można spodziewać się konkretnych działań, podkreślił, że odbudowa pałacu wymaga czasu. - To tak, jak z drogami - porównał. Dodał, że nie buduje się ich "w miesiąc, rok ani dwa".
"Mieliśmy bardzo dobrą kampanię"
Karczewski odniósł się również do ostatnich doniesień o fałszywych internetowych kontach, jakie miały być używane w kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku.
W piątek "Gazeta Wyborcza" w swoim artykule poinformowała o umowach, które miał zawierać sztab wyborczy Andrzeja Dudy w 2015 roku. W ich treści miały znaleźć się wyceny wpisów na portalach społecznościowych. Zleceniobiorcy tych umów mieli być źródłem internetowego hejtu skierowanego przeciwko ówczesnemu prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, kontrkandydatowi Andrzeja Dudy.
Na pytanie o to, czy wiedział o istnieniu takich kont, marszałek Senatu stanowczo zaprzeczył. - Zacytuję pana prezydenta Dudę: fake news. Kropka - powiedział. - Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory, między innymi dlatego, że miało bardzo dobrą kampanię. Była po prostu lepsza od Platformy Obywatelskiej - podkreślił, odnosząc się do tych doniesień.
Karczewski ustosunkował się również do zjawiska wynajmowania ludzi do prowadzenia w internecie negatywnej kampanii przeciwko oponentom politycznym podczas kampanii wyborczej.
- To byłoby niemoralne i tego typu działalność potępiam - przyznał, zaznaczając, że jego partia nie korzystała z tego typu usług.
Autor: est//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: NAC