Groźny karambol na krajowej "jedynce" w Pszczynie na Śląsku. Zderzyło się sześć samochodów - trzy osobowe i trzy ciężarowe. Na miejscu zginął kierowca cysterny, która prawdopodobnie spowodowała wypadek.
Policja podejrzewa, że kierowca cysterny zasłabł lub zasnął za kierownicą, uderzając w stojące przed sygnalizacją świetlną samochody, które kolejno wpadały na siebie.
- Siła uderzenia była wyjątkowa - passat został niemal całkowicie wciśnięty w stojące przed nim renault magnum. Samochód osobowy był niemal niewidoczny spod ciężarówki. Za cud można uznać to, że jadące tym autem dwie kobiety przeżyły - relacjonowała rzeczniczka pszczyńskiej policji, Karolina Błaszczyk.
Jedna z jadących volkswagenem kobiet wyszła z wypadku bez szwanku i sama opuściła samochód. Drugą kobietę z pojazdu wyciągnęli strażacy. Kierowca renault nie odniósł obrażeń.
Jego auto, popchnięte przez passata, uderzyło w forda fiestę - nikt nie ucierpiał. Ford uderzył z kolei w opla corsę, a kierująca nim kobieta młoda trafiła do szpitala. Jej auto uderzyło z kolei w inne ciężarowe renault.
Wielokilometrowy korek
Krótko po wypadku na trasie wiodącej z Katowic i Tychów w kierunku Bielska-Białej utworzył się wielokilometrowy korek. Policja wytyczyła objazd przez centrum Pszczyny, niewiele to jednak pomogło - to niewielkie miasto o tej porze i tak jest zwykle zatłoczone, dodatkowo ruch hamowały przejeżdżające pociągi. Policja apelowała, by kierowcy wybierali drogi alternatywne.
Na S-1 też wypadek
Wcześniej na drodze ekspresowej S-1 z Cieszyna w kierunku Bielska-Białej doszło do karambolu dwóch TIR-ów, które zablokowały drogę. Także w tym miejscu utrudnienia trwały kilka godzin.
W środę po południu zablokowana była również krajowa "jedynka" w Częstochowie, gdzie doszło do kolizji dwóch ciężarówek. W jednej z nich odpadło koło, które potoczyło się pod drugiego TIR-a, którego kierowca stracił wówczas panowanie nad pojazdem. Oba auta zablokowały drogę w kierunku Katowic.
Po 7,5 godzinach odblokowano drogę S-1, ale utrudnienia na drodze krajowej nr 1 trwają.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24