Jesteśmy za skróceniem kadencji nieudolnego rządu i premiera - stwierdził w "Jeden na jeden" Mariusz Kamiński z PiS. W jego opinii, niewykluczone jest, że będą wcześniejsze wybory. - Poparcie dla tej ekipy i Donalda Tuska łamie się z dnia na dzień - ocenił wiceszef PiS.
Kamiński nie wykluczył, że być może Tusk ma jakiś scenariusz ratunkowy dla PO, np. wcześniejsze wybory. Pytany, czy PiS poprze taki plan, odpowiedział: - Dlaczego mamy realizować scenariusz Donalda Tuska?
Potem jednak zaznaczył, że PiS jest za skróceniem kadencji nieudolnego rządu i premiera, który - w jego opinii - nie rozwiązuje problemów Polaków.
- Jest zajęty wewnętrznymi sprawami Platformy. Podstawowy problem Donlada Tuska, to jak wykończyć Jarosława Gowina, jak zmarginalizować Grzegorza Schetynę w walce o wpływy w PO. Tak rządzi premier? To kompletnie nieporozumienie, Polacy to widzą - stwierdził Kamiński.
Dodał, że jeśli premier ogłosi chęć doprowadzenia do wcześniejszych wyborów, to wtedy PiS się wypowie.
- Mamy swoje zdanie, swój scenariusz, on się wykuwa, mamy różne warianty - zaznaczył Kamiński. Nie chciał jednak ujawnić, jaki plan ma jego partia.
- Obserwujemy to, czego chce społeczeństwo. Fala niezadowolenia narasta, niewykluczone, że będziemy mieli przyspieszone wybory. Poparcie dla tej ekipy i Donalda Tuska łamie się z dnia na dzień - ocenił wiceszef PiS.
Widać to, jak stwierdził, choćby na przykładzie Elbląga, gdzie I turę wyborów na prezydenta miasta wygrał kandydat PiS.
- PO traktuje obywateli w sposób całkowicie niepodmiotowy - zarzucił Platformie Kamiński. W jego opinii, świadczy o tym wizyta Tuska w Elblągu, gdzie spotkał się z partyjnymi działaczami PO i kandydatką tej partii na prezydenta Elbląga, a nie miał odwagi spotkać się z mieszkańcami.
Zdaniem Kamińskiego, także w PO narasta bunt przeciwko aroganckiemu i niekompetentnemu sprawowaniu władzy.
"Dość teatru"
Kamiński odniósł się także do sobotniego incydentu na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie narodowcy zakłócili wykład prof. Zygmunta Baumana.
Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz mówił w "Faktach po Faktach", że to rodzaj bandytyzmu, który należy zwalczać.
- Zgadzam się, że jeżeli prawo jest łamane, niezależnie przez kogo i w jakiej intencji, to sprawcy powinni być ścigani. Ale panu Sienkiewiczowi chcę zwrócić uwagę na jedną rzecz: dość teatru, dość jego teatralnych wystąpień. Parę tygodni temu mówił "idziemy po was", jak podpalono mieszkanie Hindusa w Białymstoku. Jednak nigdzie nie doszedł. Może zatem mniej teatru, a więcej konkretnej pracy - powiedział Kamiński. - To bym zalecał panu Sienkiewiczowi - dodał.
Autor: mac//bgr/k / Źródło: tvn24