Los Szefa CBA Mariusza Kamińskiego wydaje się przesądzony - premier zapowiedział jego rychłą dymisję. Goście programu "24 godziny" różnie oceniali tę decyzję. - CBA z determinacją walczyło i walczy z patologiami życia publicznego. Jeśli Mariusz Kamiński odejdzie z biura, to założę się, że nie będzie więcej afer z udziałem członków PO – uważa Tadeusz Cymański europoseł PiS.
Odmiennego zdania jest Iwona Śledzińska Kataraśińska z PO. - Gdybym myślała, że oprócz pana Kamińskiego nie ma więcej żadnego sprawiedliwego w 40-milionowym kraju, to już bym dawno tak jak pan wyemigrowała – stwierdziła.
"Nie nam, nie wam, a przestępcom"
Nie przekonała tym Cymańskiego, który stwierdził, że szef CBA wyznaczony przez premiera nie będzie skutecznie przeciwdziałać korupcji w rządzie. - Jest zdrowo, żeby władzy na ręce patrzyła opozycja – przekonywał.
- CBA nie jest od patrzenia na ręce ani nam ani wam, biuro ma działać przeciwko przestępcom – przypomniała posłanka PO.
Niemczyk: fuszerka CBA
Zdaniem byłego szefa Piotra Niemczyka tym razem CBA patrzyła na ręce wyjątkowo nieprofesjonalnie, zarówno w przypadku ustawy hazardowej, jak i stoczni.
- W przypadku afery hazardowej premier został poinformowany, podjął pewne działania, Kamiński o tym wiedział. I mimo że nie było zagrożenia dla ekonomicznego bezpieczeństwa państwa, bo tych poprawek usuwających dopłaty nigdy nie było w ustawie, podnosi wielkie larum i przeciwdziała czemuś, czego nie ma - ocenił. Z kolei przy stoczniach, jak przekonywał, cała operacja miała "tarczę antykorupcyjną", która była skuteczna.
Wednerlich: dialogi Rycha, Zbycha i Mira
Jerzy Wenderlich z SLD przyznał, że trzeba zbadać legalność procedur stosowanych przez CBA ale z drugiej strony PO nie może się tym zasłaniać, odsuwając odpowiedzialność za aferę hazardową. - To co pojawiło się w stenogramach, to nie są dialogi dwóch takich co ukradli księżyc. To są dialogi Rycha, Zbycha i Mira i dziwię się, że się pani nie wstydzi w takim entourage'u występować – zwrócił się Katarasińskiej.
Źródło: tvn24