PZPN nie wykonuje swoich zadań, jest przeżarty korupcją i patologiami. Warto wprowadzić do niego kuratora, nawet licząc się z tym, że na jakiś czas zostaniemy wykluczeni z rozgrywek międzynarodowych - uważa wiceprezes PiS i były szef CBA Mariusz Kamiński.
W rozmowie z RMF FM Kamiński przyznał, że wprowadzenie kuratora "to bardzo trudna sprawa zważywszy na to, jak funkcjonuje FIFA, jak funkcjonuje UEFA". - Jest to bardzo trudne, ale czasami warto zaryzykować w imię przyszłości - powiedział poseł.
Za wszelką cenę
Były szef CBA krytycznie ocenił kondycję PZPN. Jego zdaniem warto zaryzykować z kuratorem. - Jeśli oceniamy, że sytuacja w PZPN-ie jest od wielu lat dramatyczna i patologiczna, a taka się wydaje, że jest, to myślę, że warto - stwierdził Kamiński.
Jest jednak warunek. - Że będzie ogólny consensus polityczny, że nie będzie to wykorzystywane do walk w świecie politycznym, że będzie też akceptacja i zgoda milionów Polaków, którzy są kibicami piłki nożnej, że w tym momencie podejmujemy bardzo twarde decyzje, licząc się z tym, że być może na jakiś czas będziemy wykluczeni z rozgrywek - zaznaczył.
W kręgu podejrzeń
Kamiński ocenił też, że "w kręgu korupcyjnych podejrzeń był też Grzegorz Lato". - Były te słynne rozmowy nagrane przez innych działaczy PZPN-u, gdzie była mowa o jakichś bardzo niejasnych sytuacjach finansowych - przypomniał wiceszef PiS.
Zaznaczył jednak, że w czasach kiedy był szefem CBA, Biuro nie interesowało się prezesem PZPN. - Nie, akurat Grzegorzem Lato - ja sobie nie przypominam. Natomiast, kiedy kierowałem tą instytucją (CBA-red.) około 200 piłkarzy, działaczy PZPN-u było zatrzymanych przez CBA i miało postawione zarzuty - stwierdził Kamiński.
Autor: mn//bgr / Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: Agencja Gazeta | Sławomik Kamiński