Kalisz: Karnowski źle wpłynie na PO

- Trójmiasto było matecznikiem dla Kongresu Liberalni Demokratycznego, z którego w dużej mierze wywodzi się PO. Jeśli się potwierdzą zarzuty dla Karnowskiego, to będzie olbrzymi cios dla PO. To przecież przyjaciel Tuska, od lat grali razem w piłkę – przekonywał Kalisz.

Jarosław Gowin, który poręczył za Karnowskiego, nie zgodził się z Kaliszem. - Nie przesądzam o winie, bądź jego niewinności. Ale prezydent Sopotu zawiesił swoje członkostwo w PO, a później z niego wystąpił. Dlatego, w ogóle nie wierzę, że ta sprawa może podważyć zaufanie dla naszej partii, nawet jeśli okaże się winny – stwierdził.

Poseł PO podkreślił, że za Karnowskiego ręczy jako osoba prywatna. - Lech Wałęsa i arcybiskup Gocłowski i Władysław Bartoszewski nie są członkami PO składają poręczenie jako osoby prywatne. Ja też ręczę za niego jako osoba prywatna, a nie jako członek zarządu PO – podkreślił. I dodał: - Wierzę w jego niewinność.

"Warto poczekać"

Jego zdaniem, nie ma żadnych powodów by Karnowski rezygnował z prezydentury Sopotu. - Pamiętam podobne kłopoty wielu wybitnych samorządowców. W Polsce istnieje bardzo złe prawo. Ci samorządowcy, by być skutecznymi, czasem wybierają drogę na skróty – powiedział Gowin.

Podobnego zdania jest Ryszard Kalisz. – Wedle standardów politycznych i moralnych Karnowski powinien ustąpić. Mieliśmy jednak głośne przypadki prezydenta Poznania, który okazał się niewinny i prezydenta Gorzowa, gdzie prokuratura pracuje nad aktem od wielu lat. I dlatego nie jestem w tej sprawie kategoryczny: doświadczanie uczy, że lepiej poczekać – dodał.

Wątpliwości nie ma natomiast Zbigniew Wassermann, były koordynator służb specjalnych uważa, że Karnowski powinien trafić do aresztu. - Mamy do czynienia z przypadkiem korupcji na ogromną skalę. Dowody są przekonujące - stwierdził poseł PiS.

Źródło: TVN