"Kaczyński zabetonował własną partię"

Tadeusz Mazowiecki nie pozostawił "suchej nitki" na prezesiePiS
Tadeusz Mazowiecki nie pozostawił "suchej nitki" na prezesiePiS
Źródło: TVN 24
- Kaczyński zabetonował własną partię w tezie, że był zamach, choć nie ma na to żadnych dowodów - powiedział w "Kropce nad i" były premier Tadeusz Mazowiecki i dodał, że szef Prawa i Sprawiedliwości "dawno przestał być politykiem obliczalnym".

Mazowiecki stwierdził, że forsowana przez część polityków PiS teza o zamachu w Smoleńsku jest "niemądra i cyniczna".

"Nieobliczalny"

- Gdy Kaczyński po artykule o trotylu nie czekając na konferencję prasową prokuratorów oskarżył polskie władze, pokazał, że nie ma żadnej obliczalności w jego polityce. Jego partia jest skazana na to, że z nikim nie będzie mogła wejść w sojusz. Kaczyński chce zabetonować elektorat- dodał.

- Zabetonować własną partię w tezie, że był zamach, choć nie ma na to żadnych dowodów - to jest rzecz niesłychanie zła - mówił dalej pierwszy premier III RP.

Jego zdaniem mówienie o tym, że prezydent Lech Kaczyński, gdyby nie zginął w Smoleńsku, to zginąłby w zamachu w czasie podróży do Stanów Zjednoczonych, świadczy właśnie o tym. - Z palca można wyssać każde oskarżenie i niestety zdarza się w historii, że politycy nieobliczalni mają poparcie - powiedział.

Gość "Kropki nad i" mówił, że Jarosław Kaczyński "przestał być obliczalny na początku kadencji prezydenta" i "przestał uznawać władze państwowe". - Ja to nazywam rokoszem - wytłumaczył i dodał, że mówienie polityka o braku niepodległości i wolności w Polsce, i organizowanie pod tymi hasłami marszu 13 grudnia "z gruntu jest fałszywe".

- Czy on (Kaczyński) myśli, że w 1981 r. byłby w stanie taki marsz zorganizować? - pytał retorycznie Mazowiecki.

Rosjanie powinni zwrócić wrak "jak obiecali"

Tadeusz Mazowiecki mówił też o inicjatywie ministra Radosława Sikorskiego, który chce, by Unia Europejska wstawiła się za Polską ws. oddania przez Rosję wraku tupolewa.

- Nie chcę oceniać tego w kategoriach błędy czy nie-błędu. Życzę powodzenia, bo to będzie dla nas wsparcie, ale polskie władze najwyższe nie mogą zrezygnować ze starań o odzyskanie wraku w formule stosunków bilateralnych - ocenił premier.

Dodał, że "mamy prawo zwracać się o wsparcie Unii, bo w końcu jesteśmy jej członkami" i dlatego postawa szefa naszej dyplomacji nie powinna być "tak mocno krytykowana".

Mazowiecki uznał, że dzisiaj w Rosji "na pewno" funkcjonują środowiska, które chcą, by Polacy byli ze sobą stale skłóceni. - Jak Polacy się sami gryzą to dla Rosji lepiej, a więc trzymajmy ten wrak - taka filozofia jest wyznawana przez część rosyjskich polityków - wyjaśnił.

- Rozumna polityka rosyjska powinna jednak wychodzić z założenia, że warto dla dobra polsko-rosyjskich stosunków, by zwrócili wrak tak jak obiecali. Więc niech tego po prostu nie odwlekają - zakończył.

Autor: adso//bgr / Źródło: tvn24

Czytaj także: