Policja zatrzymała dwóch 25-letnich mieszkańców Podlasia, którzy mieli włamywać się do samochodów i je okradać. Pokrzywdzeni oszacowali straty na ponad 115 tysięcy złotych. Łupem złodziei padło nie tylko paliwo czy katalizatory, ale nawet kawa i zawieszki samochodowe. Mężczyźni usłyszeli w sumie 12 zarzutów.
Od końca grudnia 2021 roku, przez blisko dwa miesiące, na terenie powiatu białostockiego dochodziło do licznych kradzieży i włamań do samochodów.
- Łupem złodziei padały katalizatory, paliwo, a także drobne przedmioty znajdujące się wewnątrz aut. Rabusie skusili się między innymi na kawę, perfumy czy zawieszki zapachowe. Właściciele oszacowali straty na ponad 115 tysięcy złotych - mówi aspirant Katarzyna Molska-Zarzecka z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
W domach podejrzanych znaleziono skradzione przedmioty
Policja zatrzymała dwóch 25-letnich podejrzanych. To mieszkańcy gmin Juchnowiec Kościelny i Wasilków.
- W ich domach mundurowi znaleźli skradzione przedmioty, między innymi katalizatory i inne elementy układu wydechowego, a także narzędzia służące do ich kradzieży - relacjonuje policjantka.
Jeden z nich był poszukiwany
Okazało się też, że jeden z mężczyzn, mieszkaniec gminy Juchnowiec Kościelny, jest poszukiwany do odbycia kary pięciu miesięcy pozbawienia wolności za jazdę pod wpływem środków odurzających. Znaleziono przy nim niewielkie ilości narkotyków.
Mężczyźni usłyszeli w sumie 12 zarzutów kradzieży i kradzieży z włamaniem, a 25-letni mieszkaniec gminy Juchnowiec Kościelny usłyszał je w warunkach recydywy. On odpowie również za posiadanie narkotyków.
- Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności, a warunkach recydywy może być ona zwiększona o połowę -podkreśla Molska-Zarzecka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Białystok