Jogurt w języku rosyjskim, czyli trudne pytania do polityka

Jak co roku podczas kilkugodzinnej telekonferencji Władimir Putin odpowiadał na pytania Rosjan. Nie wszystkie były całkiem poważne. "Czy powinniśmy wprowadzić do języka rosyjskiego obce słowo jogurt?" - oto jedno z nich. Na to pytanie premier nie znalazł odpowiedzi. To jednak nie najważniejsze. Istotne, że Rosjanie z szefem rządu mogli porozmawiać. Polacy chcieliby tak samo. Jakie pytania zadaliby naszym czołowym politykom?

- Nie mam zdania. Od jogurtu wolę kefir - odparł Putin dopytywany o słowo jogurt w języku rosyjskim.

Jednak pytań do byłego rosyjskiego prezydenta była mnóstwo - o zamknięty szpitalny oddział, o przyszłość zakładów "Łady", o pomocy dla fabryki "Kamaza". Putin mógł pokazać troskliwą twarz premiera. Propagandowych powodów do takich rozmów z narodem jest mnóstwo.

Polacy też by chcieli

Jednak są tacy, którzy zazdroszczą Rosjanom rozmów z premierem. Na przykład Polacy.

O co zapytaliby premiera, gdyby była im dana taka możliwość? - Moje jedyne pytanie byłoby lakoniczne: kiedy będzie nam lepiej? - mówi taksówkarz ze Szczecina. Podobne, bardzo ogólne pytanie miała klientka poznańskiego targu. - Kiedy będzie nam dobrze? - o to chciałaby zapytać kobieta.

Spod toruńskiej wsi do premiera dotarł apel. - Żeby nie puszczał płazem swoim kolegom za te występki, które właśnie się dzieją - mówi pan Marian.

Życzenia dla prezydenta

A o co Polacy zapytaliby prezydenta? - Czy lubi Lady Pank - śmieje się młoda dziewczyna. Skąd takie pytanie? - Bo to takie jego klimaty, mniej więcej z jego czasu. Chciałabym sobie wyobrazić prezydenta Kaczyńskiego szalejącego na koncercie - tłumaczy.

Do prezydenta były nie tylko pytania, ale też życzenia. - Przede wszystkim zdrowia. No i żeby się częściej uśmiechał. (...) Może wtedy będzie mu łatwiej - mówi pani Ewa.

Niebo a ziemia

Polacy chcieliby odpytać polityków, póki co, nie jest im to dane.

Co więcej, dla nich świat polityki i sfera zwykłego życia w Polsce to jak niebo i ziemia. - My widzimy Polskę taką, jaka ona jest, a oni widzą taką jaką chcą widzieć. A to jest różnica - twierdzi pan Ryszard.

Źródło: tvn24

Czytaj także: