Warszawska prokuratura rejonowa dla Mokotowa wszczęła w środę śledztwo w sprawie podpalenia samochodu Julii Pitery - poinformowała szefowa tej prokuratury Katarzyna Dobrzańska.
- Sprawa została zarejestrowana w środę, wszczęto postępowanie w sprawie uszkodzenie mienia - wyjaśnia prokurator. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi Komenda Stołeczna Policji i odbywa się ono pod nadzorem prokuratury.
Prokuratorskie prowadzone jest z artykułu dotyczącego "uszkodzenia, zniszczenia lub uczynienia rzeczy niezdatną do użytku". Sprawcy grozi za to kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Auto spłonęło w niedzielę późnym wieczorem na warszawskim Mokotowie. Po ugaszeniu pożaru strażacy początkowo oceniali, że mógł on być wywołany samozapłonem instalacji elektrycznej w silniku - jak informowano, spłonęła m.in. komora silnika. Policyjni eksperci po kilku godzinach pracy ustalili jednak, że auto mogło być podpalone.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24