- Chciałbym wziąć pełną odpowiedzialność za swoje słowa i gdyby kiedykolwiek w przyszłości z moich ust padły tego typu żarty, złożę mandat parlamentarzysty - powiedział w środę Robert Węgrzyn, którego sąd koleżeński PO wykluczył z partii za słowa o gejach i lesbijkach. - To prywatna sprawa pana posła. Mam tylko nadzieję, że będzie uważał na to, co mówi, tak w Sejmie, jak i poza nim - ocenił marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.
- Z tego, co wiem, jest tryb odwoławczy w sądzie krajowym. Tę sprawę zostawiam posłowi Węgrzynowi i sądowi koleżeńskiemu PO - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie marszałek Grzegorz Schetyna.
Kilka minut wcześniej poseł Węgrzyn zadeklarował, że gdyby kiedykolwiek w przyszłości z jego ust padły - jak to nazwał - "żarty", podobnie do tych o lesbijkach i gejach, które stały się powodem wniosku o wykluczenie go z PO - złoży mandat poselski.
W poniedziałek opolski sąd koleżeński Platformy podjął decyzję o wykluczeniu Węgrzyna z PO za słowa o gejach i lesbijkach. Poseł zapowiedział już, że odwoła się do krajowego sądu koleżeńskiego PO. Premier Donald Tusk ocenił, że Węgrzynowi "z tego typu ekspresją, poglądami" trudno będzie znaleźć jego akceptację, jeśli chodzi o kandydowanie do Sejmu.
"Będę wspierał Platformę"
- Bez względu na to, jakie będzie rozstrzygnięcie sądu koleżeńskiego, nakładam sobie własny reżim - dodał Węgrzyn. Podkreślił też, że bez względu na decyzję sądu koleżeńskiego będzie na PO głosował i będzie Platformę wspierał.
Węgrzyn poinformował, że zwrócił się już do sądu koleżeńskiego w Opolu o przesłanie uzasadnienia decyzji o wykluczeniu i po zapoznaniu się z nim złoży odwołanie. Obrońcy Węgrzyna w postępowaniu przed regionalnym sądem - posłowie Andrzej Czuma, Jerzy Kozdroń i Grzegorz Karpiński - mają go reprezentować także w postępowaniu odwoławczym.
Kontrowersyjna wypowiedź
W lutym w TVN24 Węgrzyn, odpowiadając na pytanie dotyczące legalizacji związków homoseksualnych, powiedział: "z gejami to dajmy sobie spokój, ale z lesbijkami, to chętnie bym popatrzył". Jak dodał, "natura ludzka i człowiek jest tak skonstruowany, że powinien żyć w związku partnerskim zgodnie z naturą właśnie, to jest pogwałcenie praw natury". Dopytywany o tych, którzy "chcą inaczej", odparł: "to jest jego problem, ale niech się z tym nie obnosi"
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP