"Jeśli prezydent podejmie decyzję, że od jutra nie pracuje kilkunastu dyrektorów, to ją wesprę"

Ewa Kopacz była gościem programu "Fakty po Faktach" TVN24
Ewa Kopacz była gościem programu "Fakty po Faktach" TVN24
Źródło: TVN24
- Wspieram prezydent Warszawy w tym, co robi. A próbuje wyjaśnić sprawę z reprywatyzacją i w tej kwestii wymaga wsparcia - mówiła Ewa Kopacz w programie "Fakty po Faktach" TVN24.

Z ratusza odchodzi dwóch wiceprezydentów: Jarosław Jóźwiak i Jacek Wojciechowicz - poinformowała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Jóźwiak odpowiadał za reprywatyzację, a Wojciechowicz za inwestycje. Jej nowym pierwszym zastępcą będzie były poseł PO Witold Pahl. Decyzję Hanny Gronkiewicz-Waltz komentowała Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PO.

- Pani prezydent przyszła dzisiaj na zarząd PO z taką propozycją, mówiąc, że jeden z wiceprezydentów oddał się do jej dyspozycji. Skorzystała z prawa. Z takiego samego prawa, jakie ma każdy premier, każdy prezydent, który mówi: jak powołuję, ja odwołuję. Nikt tego prawa zakwestionować nie może - stwierdziła była premier.

"Będę wspierać prezydent Warszawy"

Ewa Kopacz powiedziała, że wspiera i będzie wspierać prezydent Warszawy w staraniach o wyjaśnienie "całej sprawy związanej z reprywatyzacją". - Determinacja, która cechuje teraz Hannę Gronkiewicz-Waltz, aby wyjaśnić tę sprawę, powinna cechować każdego przyzwoitego polityka - oceniła posłanka PO.

- Będę wspierała Hannę Gronkiewicz-Waltz w tym, by tę sprawę wyjaśniła do spodu. Jeśli ona dzisiaj podejmie decyzję, że od jutra nie pracuje kolejnych kilkunastu dyrektorów, to ja ją wesprę - zadeklarowała Kopacz. Zaznaczyła, że "z każdym dniem będą wychodzić nowe fakty" i zrozumiałe będą dla niej kolejne decyzje personalne.

Była premier podkreśliła, że w ciągu 12 miesięcy sprawowania stanowiska szefa rządu udało się jej wprowadzić "małą ustawę reprywatyzacyjną" także dzięki prezydent Warszawy. - Powinniśmy zrobić wszystko, by duża ustawa reprywatyzacyjna przeszła przez Sejm jak najszybciej - podsumowała Kopacz.

"Chodzi o spektakl"

Komentując początek prac sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold, była premier stwierdziła, że równie "gorliwie i starannie wyjaśniana" powinna być afera SKOK-ów. - Sprawa Amber Gold jest w sądzie, to nie jest tak, że nikt jej wcześniej nie wyjaśniał - tłumaczyła.Była premier pytana była także o to, jak to jest możliwe, że "przy dzisiejszej prokuraturze, nadzorowanej i ręcznie sterowanej", nie wystarcza nakaz ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, żeby skutecznie sprawę wyjaśnić. - Chodzi tu o spektakl. Ciągnący się spektakl, w którym grillowane będą osoby i na końcu, jak już im się zszarga nazwiska, wtedy będzie można powiedzieć: rzeczywiście prokuratura miała rację. Chodzi wyłącznie o politykę - podkreśliła Kopacz.

Autor: tmw/kk / Źródło: tvn24

Czytaj także: