Mimo zapowiedzi, że praca dziennikarzy sejmowych będzie odbywać się na razie na dotychczasowych zasadach, pracownicy mediów skarżą się, iż nie mogą swobodnie poruszać się po terenie Sejmu. - Nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje, bo było polityczne ustalenie, że otwieramy Sejm dla dziennikarzy - mówił w "Kropce nad i" Jarosław Gowin. Zdziwiona takim obrotem spraw jest także rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek, która stwierdziła, że "jest to decyzja Straży Marszałkowskiej".
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zapowiadał pod koniec grudnia, że do momentu wypracowania nowych reguł dotyczących obecności mediów w Sejmie praca dziennikarzy sejmowych będzie odbywać się na dotychczasowych zasadach. Mimo tych obietnic pracownicy mediów alarmują, że bez stałych przepustek nie mogą swobodnie pracować w Sejmie.
2 stycznia pojawiła się informacja, że dziennikarze nie mogli wejść na posiedzenie komisji.
W radiu RMF FM została o to zapytana rzeczniczka klubu parlamentarnego PiS Beata Mazurek.
- Też się temu dziwię i też tego nie rozumiem, natomiast wiem, że w ubiegłym tygodniu został ujawniony komunikat Straży Marszałkowskiej, że jest to decyzja Straży Marszałkowskiej, a nie marszałka Kuchcińskiego - wyjaśniła.
Pytana, czy oznacza to, że marszałek Marek Kuchciński nie panuje nad sytuacją w Sejmie, Mazurek powiedziała: - To dobre pytanie. A następnie podkreśliła, iż "za bezpieczeństwo budynków Sejmu odpowiada Straż Marszałkowska, a nie marszałek". Na uwagę, że Straż Marszałkowska też nie rozumie powodów tej decyzji, rzeczniczka stwierdziła: - To ja nie rozumiem, dlaczego jest Strażą Marszałkowską, skoro wydaje decyzje, których nie rozumie.
Jak dodała, "jednorazowe przepustki były (wcześniej - red.) dawane wtedy, kiedy są posiedzenia albo jakichś komisji sejmowych czy senackich, albo też jakieś konferencje, i to nie jest tak, że każdorazowo wtedy, kiedy chcieli, to wtedy wchodzili".
Gowin: nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje
O ograniczenia w pracy dziennikarzy w Sejmie pytany był także w poniedziałek w "Kropce nad i" wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. - Nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje, bo było polityczne ustalenie, że otwieramy Sejm dla dziennikarzy. Widocznie jest tak, że marszałek Sejmu, czy administracja sejmowa podejmuje autonomiczne decyzje - stwierdził.
- Na pewno w sprawie reformy sposobu funkcjonowania mediów w Sejmie popełniliśmy błąd i potrafiliśmy się z tego, chociaż poniewczasie, wycofać - mówił.
- Ja wolałabym, żeby jednak Straż Marszałkowska była precyzyjna, żeby precyzyjnie powiedziała, dlaczego zachowała się tak, a nie inaczej, żebyśmy nie musieli się tłumaczyć za ich decyzje - powiedziała Mazurek.
Zgodnie z zapowiedzią marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego do 6 stycznia zostaną przedstawione redakcjom nowe propozycje dotyczące zasad pracy dziennikarzy w parlamencie. Wcześniejsze propozycje wywołały protesty środowiska i posłów opozycji. CZYTAJ WIĘCEJ
Autor: kg/gry / Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24