- Zasada jest taka, żeby osoby wychłodzonej gwałtownie nie ogrzewać. Nie robić ciepłych okładów, nie robić ciepłego prysznica, nie podawać ciepłych napojów - mówił we "Wstajesz i wiesz" dr Paweł Grzesiowski. Pediatra tłumaczył na antenie TVN24, jak pomóc osobie osobie z hipotermią.
Hipotermia to wychłodzenie organizmu. Pojawia się kiedy temperatura ciała jest niższa niż 36,6 st. C. Gdy spadnie poniżej 28 st. C, może zakończyć się śmiercią wychłodzonej osoby.
Objawami hipotermii są dreszcze, drżenie mięśni, zawroty głowy i dezorientacja.
Rozgrzewanie powoli
Wychłodzona osoba powinna być stopniowo rozgrzewana. Zbyt szybkie ogrzewanie może przyspieszyć krążenie krwi. Jeśli osoba wychłodzona traci przytomność i ma niewyczuwalny puls należy wezwać pomoc i rozpocząć akcję reanimacyjną.
- To nie jest najważniejsze, żeby tę osobę w stanie wychłodzenia ogrzewać, ona musi mieć przywrócone funkcje życiowe. Przy szybkim ogrzewaniu w mózgu może dojść do zatorów i wtedy szkodzimy - mówił dr Paweł Grzesiowski.
Z kolei doktor Maciej Pietrzak podkreślił, że osobie wychłodzonej nie należy rozcierać rąk i nóg. - W podręcznikach mówi się, że nie należy rozgrzewać takiej osoby szybciej niż jeden stopień na godzinę - powiedział.
"Magiczna" folia
Zdaniem doktora Macieja Pietrzaka, gdy temperatura spada poniżej zera, każdy z nas powinien mieć przy sobie folię NRC. - To folia termoizolacyjna, srebrno-złota płachta, która potrafi zatrzymać ciepło, jest nieprzemakalna, nieprzewiewna. Waży zaledwie 50 gram, zmieści się w torebce, kurtce, możemy mieć ją zawsze przy sobie i może nam uratować życie - mówił na antenie TVN24.
Specjalista zaznaczył, że w porównaniu do zwykłego koca, folia NRC daje 6-krotnie większą izolację.
- Pamiętajcie o tej prostej rzeczy, może tej zimy wam się to przyda - podkreślił Pietrzak.
Autor: eos//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24