Jak pobili Rulewskiego

26 lat temu znany działacz związkowy Jan Rulewski został pobity przez milicję
26 lat temu znany działacz związkowy Jan Rulewski został pobity przez milicję
Źródło: zdjęcia archiwalne

Zamieszanie, krzyk, krew. 19 marca 1981 doszło do najpoważniejszego kryzysu między władzą komunistyczną PRL, a "Solidarnością" w pierwszych latach działania związku. Jan Rulewski, znany działacz związkowy został pobity przez ZOMO na sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy. Jako pierwsi w internecie pokazujemy film z "wydarzeń bydgoskich".

Delegacja NSZZ „S” i rolników domagała się zgody na utworzenie wolnych rolniczych związków zawodowych. W programie sesji uwzględniono ich wystąpienie na temat strajku okupacyjnego, prowadzonego od trzech dni przez rolników w siedzibie Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w Bydgoszczy. Stronę związkową reprezentowali lider bydgoskiej „S” Jan Rulewski, działacz związku Mariusz Łabentowicz i działacz chłopski Michał Bartoszcze. Niespodziewanie jednak sesję rady przerwano nie dając dojść do głosu związkowcom. Zostały wezwane oddziały ZOMO (Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej). Rulewski został wyproszony z obrad. Gdy wrócił, z twarzy lała mu się krew. Krzyczał do milicjantów: "pobili", "nie będę z panem rozmawiał, nie jest pan godny być Polakiem".

"Solidarność" ogłosiła najpierw strajk ostrzegawczy, a potem generalny. Do niego jednak nie doszło, o czym zadecydował Lecha Wałęsa. W związku niemal doszło do rozłamu. Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ "Solidarność" ostatecznie poparła jednak szefa związku. 30 marca podpisano "porozumienie warszawskie", w którym władze wyrażały ubolewanie z powodu pobicia działaczy "Solidarności" i obiecywały przeprowadzenie śledztwa w tej sprawie. Związkowcy dostali też zapewniena, że dojdzie do rejestracji "Solidarności" Rolników Indywidualnych

Kierownictwo "Solidarności" z Lechem Wałęsą na czele interpretowało zajścia w Bydgoszczy jako prowokację wymierzoną w generała Jaruzelskiego. Raport komisji rządowej nie wyjaśnił, kto dokładnie pobił działaczy "Solidarności".

Według wielu historyków po wydarzeniach bydgoskich władze PRL zadecydowały o przygotowaniach do wprowadzenia stanu wojennego.

Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP

Czytaj także: