Jak Jędrzej i Marek dali polskiemu prawu prztyczka w nos. "Ożeniliśmy się, znaczy: zamężyliśmy"

Jędrzej i Marek zrezygnowali z obrączekJakub Jasiukiewicz - Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu

Kupili razem auto, założyli firmę i w końcu padło pytanie: co z tym ślubem? - Czekaliśmy na ustawę o związkach partnerskich, w końcu wzięliśmy sprawy w swoje ręce - opowiadają nam Jędrzej i Marek. Wymyślili więc "Umowę Partnerską", a funkcję księdza czy urzędnika stanu cywilnego spełnił krakowski notariusz. - Chodziła matka, ojciec w kółko powtarzał: ślub, ślub, ślub. Dopiero do nas dotarło: co myśmy nakombinowali? Otóż, proszę państwa, my się żenimy, znaczy: zamężamy - opowiadają chórem. I podkreślają: w majestacie polskiego prawa, jako pierwsza homoseksualna para w tym kraju, oficjalnie ślubowali sobie miłość, wierność i uczciwość.

- Patrzyliśmy sobie głęboko, prosto w oczy, kiedy recytowaliśmy treść przysięgi. W tle słychać było muzykę klasyczną, wtedy ja delikatnie sięgnąłem po chusteczkę i lawina wzruszenia przeszła po całej sali - opowiada Marek o wydarzeniach sprzed dwóch tygodni, z 9 sierpnia.

Sześćdziesiąt osób: babcie, dziadkowie, rodzice, najlepsi przyjaciele, współpracownicy, nawet nauczyciele z dzieciństwa. Wszyscy słyszeli, jak ślubował Jędrzejowi miłość, przyjaźń i wzajemny szacunek, że czyni go najbliższą osobą, że przyrzeka dzielić się z nim wszystkimi dobrami materialnymi, intelektualnymi i emocjonalnymi i że będzie podtrzymywać, pielęgnować tę więź do końca życia. Jędrzej przyrzekł Markowi to samo.

Jędrzej i MarekJakub Jasiukiewicz - Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu

- Zrobiliśmy to z miłości - zaznaczają. Czyli z miłości zrobili coś, co jeszcze nigdy w Polsce nie udało się żadnej homoseksualnej parze. - No co, wzięliśmy ślub. Jak Polak chce, to potrafi - śmieją się.

Pierwsze takie wesele w Polsce

A że obaj są - jak uparcie zaznaczają - patriotami, wszystko musiało odbyć się zgodnie z polską tradycją. Było więc błogosławieństwo, potem przejazd dorożkami po krakowskim rynku na uroczystą przysięgę, łzy i wreszcie zabawa do rana: z tortem, tańcami, toastami.

Tyle że błogosławieństwo trzeba było połączyć z podpisywaniem dokumentów: rodzice na prośbę Marka i Jędrzeja zrzekli się dziedziczenia ustawowego. - A to przecież jak prawdziwe pobłogosławienie związku - mówią panowie.

Nowożeńcy sami zaprojektowali sobie jednakowe surduty. Na zaproszeniach nie było wprawdzie obrączek, gołąbków, białych sukni, byli za to Bolek i Lolek. - Postanowiliśmy upuścić trochę powietrza. Kiedy odbieraliśmy je w drukarni, było wiadomo, że "Panowie są od Bolka i Lolka". Podobieństwo znajdźcie sami - śmieją się.

Zaproszenie na ślubJakub Jasiukiewicz - Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu

W czasie uroczystej przysięgi funkcję księdza i urzędnika stanu cywilnego pełnił notariusz, który wysłuchał wyrecytowanej formuły i potwierdził, że to rzeczywiście Marek i Jędrzej się pod nią podpisali.

Zamiast pierwszego tańca młodej pary był pierwszy taniec gości: Marek i Jędrzej razem poprowadzili poloneza. Potem był też walc - tym razem nowożeńcy zatańczyli z teściowymi.

Oczepin w ogóle nie było. - Moglibyśmy przecież rzucać krawatami, ale tradycja mówi, że kto złapie na oczepinach, ten weźmie ślub w następnym roku. A niektórzy nasi przyjaciele przecież nie mogą brać ślubu, bo są w homoseksualnych związkach, a polskie prawo na to nie pozwala. To zrezygnowaliśmy - opowiadają.

Nie było też obrączek. - Nie chcieliśmy ich. Liczymy, że kiedyś polskie prawo zalegalizuje związki partnerskie. My wtedy nie zrobimy już przecież drugiej hucznej imprezy, bo ślub mamy za sobą. Ale zrobimy obiad dla najbliższej rodziny i wtedy założymy sobie krążki na palce - opowiadają.

"Piękny krakowski bal z przytupem"

- O rety, jak myśmy się bawili! To znaczy wiadomo, że dla nas to był najwspanialszy dzień w naszym życiu, ale i inni podchodzili, zaczepiali, mówili że to najpiękniejsze wesele, na jakim byli - opowiada Marek.

A Jędrzej dodaje: - Koleżanka podeszła już po wszystkim i mówi: piękny krakowski bal z przytupem.

Ostatnie przygotowaniaJakub Jasiukiewicz - Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu

Obaj marzyli o ślubie od dwóch lat, od piątej rocznicy związku. Najpierw kupili razem auto, potem założyli firmę, no i w końcu padło pytanie: to co z tym ślubem? - Czekaliśmy na ustawę o związkach partnerskich, śledziliśmy, co dzieje się w Sejmie. I w pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że zwyczajnie możemy nie doczekać takiego dnia, kiedy dane nam będzie wziąć ślub. To postanowiliśmy pomyśleć o wzięciu spraw w swoje ręce - opowiadają.

Najpierw usłyszeli o parze z Wrocławia. Ci postanowili pójść do urzędu i po prostu ujednolicić sobie nazwisko, bo przecież polskie prawo pozwala nam nazywać się, jak chcemy.

Potem zaczęły się sprawy praktyczne: tu wspólne mieszkanie, tam wspólny majątek, kiedyś do drzwi zapukał listonosz i nie chciał dać Markowi przesyłki dla Jędrzeja.

Aż w końcu siedli w kawiarni z heteroseksualnymi przyjaciółmi po ślubie i koleżanka im powiedziała: "Każda para potrzebuje symbolu w związku, momentu, kiedy ślubuje się przy gościach i oni niejako wyrażają swoją obecnością akceptację". Nam to przecież tym bardziej było potrzebne - zaznaczają.

1,5 roku na wymyślenie ślubu

Swój ślub planowali półtora roku. Wymyślili, jak obejść polskie prawo i nie czekać na ustawę o związkach partnerskich. Im i bez niej udało się ślubować sobie nawzajem miłość, wierność i uczciwość.

Najpierw poszli do urzędu stanu cywilnego i poprosili o zmiany nazwisk. Jędrzej dodał do swojego nazwisko Marka, Marek - Jędrzeja. Teraz obaj podpisują się Idziak-Sępkowski. Urzędniczce wytłumaczyli, że drugi człon jest im potrzebny, bo obaj pozostają "w szczególnie ważnych więziach emocjonalnych z osobą noszącą drugie nazwisko i jej rodziną". Ta zgodziła się bez problemu.

Przyjęli takie same nazwiskaarch. pryw.

Potem szukali prawnika, który nie dość, że przygotuje odpowiednie umowy, to jeszcze weźmie udział w uroczystości i stanie na miejscu księdza czy urzędnika stanu cywilnego. - Tyle że akty notarialne napisane są chłodnym językiem prawniczym, kojarzącym się bardziej z zakładaniem spółki cywilnej. Nie ma tu odwołań do takich wartości jak miłość, wierność, solidarność, wzajemny szacunek i opieka. My kierujemy się dość tradycyjnym systemem wartości. Naprawdę! To, że kochamy inaczej, wcale nie znaczy, że nie kochamy prawdziwie - zaznaczają.

Dlatego powstała "Umowa Partnerska". Stworzyli ją wspólnie. - Dojrzewała w nas długie miesiące. Właściwie napisało ją życie. Ona mówi o tym, co już jest, a nie tylko o tym, co ma być. Notariusze zrobili korektę prawną. Z formalnego punktu widzenia jest to umowa cywilna - oświadczenie, które, w odróżnieniu od aktów notarialnych, może być wygłaszane publicznie - tłumaczą nowożeńcy. - A prawo jest takie, że każdy z umawiających się może złożyć oświadczenie dowolnej treści, a więc też wyznać miłość - dodają.

Ale taka umowa to nie tylko sakramentalne "tak, przysięgam", jak na ślubach w urzędzie stanu cywilnego czy w kościele. Tu nowożeńcy musieli dokładnie wymienić, co sobie ślubują. Na czterech stronach Marek i Jędrzej przyrzekli sobie wierność, solidarność, odpowiedzialność za drugą osobę. - Że nawet jeśli razem coś zepsujemy albo ustanie nasze uczucie, to zawsze będziemy sobie pomagać i kierować się wzajemną troską. O sile tego zobowiązania może świadczyć choćby to, że przyrzekliśmy sobie również pomoc w opiece nad naszymi rodzicami i innymi bliskimi, jeśli ci na starość będą tego wymagać. Albo że jeśli któryś popadnie w biedę materialną lub emocjonalną, drugi zagwarantuje mu przynajmniej połowę swojego majątku - wymieniają.

- Musieliśmy przeczytać umowę na głos, przy wszystkich. Koleżanka tylko potem podeszła i się śmiała: jakby ludzie wiedzieli, co tak naprawdę sobie przyrzekają, biorąc ślub, to pewnie większość zamiast powiedzieć: "tak, kocham, przyrzekam", uciekłaby spod ołtarza - wspominają.

Co po ślubie?

Marek i Jędrzej wiedzą, że mimo iż w majestacie prawa przyrzekli sobie, że się nie opuszczą aż do śmierci, ich uroczystość nie jest prawdziwym zawarciem związku małżeńskiego. Obeszli prawo tak, by ich związek zyskał kształt prawny jak najbliższy małżeństwu, ale nie ma tu pełnej symetrii.

Tuż po przyrzeczeniachJakub Jasiukiewicz - Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu

- Mówimy o sobie: partnerzy. Ale oczywiście jak się kłócimy, to pokrzykujemy, wyrażając swoje racje: słuchaj się męża! - śmieją się.

Poza tym, że oficjalnie mężami nie są, nie mają też dwóch małżeńskich przywilejów. Po pierwsze nie udało im się obejść kwestii dziedziczenia bez podatku. Więc jeśli jeden z nich umrze, drugi odziedziczy majątek, ale zapłaci od wszystkiego wysoki procent. Nie będą też mogli mieć wspólnych świadczeń, ubezpieczeń.

- Ale poza tym to mamy większe prawa niż w małżeństwie. Podpisaliśmy ileś tam pełnomocnictw: możemy sprzedawać nawzajem swoje nieruchomości, zakładać sobie konta, brać kredyty na drugiego. Jakbyśmy chcieli, to nawet możemy swoje nerki nawzajem posprzedawać teraz - śmieją się.

Dzięki wspólnemu nazwisku mogą też odwiedzać partnera w szpitalu, jeśli któryś z nich będzie się leczyć.

- Po ślubie, po poprawinach, siedliśmy u nas na podłodze w mieszkaniu. Zaczęliśmy sobie opowiadać o tym, co przeżyliśmy, przypominać kadry z wesela. Śmialiśmy się i płakaliśmy przez całe godziny. Ze szczęścia - zapewniają.

Teraz to, co im się udało, chcą pokazać innym. Zwłaszcza że po weselu rozdzwoniły się telefony z pytaniami: jak to zrobiliście, my też chcemy. Dostali też informacje, że jak tylko się uda, na pewno będą honorowymi gośćmi. - A my wszystkim doradzamy, pokazujemy umowy, próbujemy pomóc. Ludzie biorą sprawy w swoje ręce. Jak ileś par pójdzie naszą drogą, może w końcu coś w sprawie związków partnerskich się ruszy. Życzymy wszystkim młodszym od nas, żeby nie musieli być już tak sprytni i żeby mogli wziąć ślub z kim im się najbardziej będzie podobać - dodają.

Pierwsza taka uroczystość w PolsceJakub Jasiukiewicz - Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu

Co na to wszystko prawo? - No niestety. Jest to substytut, który - mimo wszystko - jest dalece odmienny od związku małżeńskiego - komentuje w rozmowie z nami Krzysztof Mitoraj z kancelarii prawnej Budnik, Posnow i Partnerzy.

Jak mówi, nawet jeżeli nowożeńcy próbowali zbliżyć się do regulacji formalno-prawnej, która tworzy małżeństwo, to nigdy takiej nie stworzą. Z punktu widzenia prawa, oczywiście. Nawet jeśli wymienią elementy tej regulacji, jak sprawy dziedziczenia, obowiązków, zakazów.

Jak mówi ekspert, każda umowa musi odpowiadać powszechnie obowiązującym przepisom i tzw. "naturze zobowiązania". - No i tu pojawia się kwestia: czy można się zobowiązać, że się kogoś będzie kochać? To sfera, co do której nie da się zobowiązać, bo nigdy nie wiemy, czy się przypadkiem nie odkochamy. Co do zasady notariusz musi się zgodzić na takie postanowienia, stwierdzić, czy one są do zrealizowania - tłumaczy Mitoraj. I dodaje: - Jeśli do notariusza ktoś podejdzie z umową, w której będzie napisane: jutro rano odbędę lot w kosmos i się do tego zobowiązuję, to też wiadomo, że to się nie stanie i notariusz nie powinien pozwolić na podpisanie takiej umowy.

Trudne losy ustawy ws. związków partnerskich

W styczniu zeszłego roku Sejm odrzucił trzy projekty ustaw ws. związków partnerskich: autorstwa PO oraz złożone przez ówczesny Ruch Palikota i SLD. Przed głosowaniem ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin mówił, że projekty są sprzeczne z konstytucją, zaś premier namawiał do ich poparcia. Temat związków partnerskich podzielił polityków nie tylko między partiami, ale też wewnątrz tej samej partii.

Projekty te m.in. dotyczyły prawa dostępu do informacji medycznej o partnerze oraz prawa decydowania o pochówku. Regulowały też m.in. kwestie alimentów, dziedziczenia oraz sprawy majątkowe.

Jak przypomina PAP, w lutym premier Donald Tusk zadeklarował, że jeśli będzie miał przekonanie, że w parlamencie możliwe jest doprowadzenie do "cywilizowanej regulacji" ws. związków partnerskich, pierwszy się w to zaangażuje. Zdaniem premiera obecnie widać jednak, iż powrót do Sejmu z projektami dot. związków partnerskich "oznacza niezwykle barwną awanturę i taką kolejną wojnę domową bez cienia gwarancji, że znajdziemy jakieś sensowne rozwiązanie". Szef rządu ocenił, że "najwyraźniej polski parlament potrzebuje jeszcze trochę czasu, by dojrzeć do takiego konsensusu w tej kwestii".

[object Object]
Tusk: PO przygotuje dwa projekty o zw. partnerskichTVN 24
wideo 2/20

Autor: Olga Bierut//kdj / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Jakub Jasiukiewicz - Uniwersytet Artystyczny w Poznaniu

Raporty:
Pozostałe wiadomości

W Kirgistanie jest coraz mniej czasu, żeby uniknąć katastrofy, której skala może być tak duża jak wybuch elektrowni w Czarnobylu. Przez dekady Sowieci wydobywali z tamtejszych kopalni uran, odpady wyrzucali wokół miasta, a potem problem spadał na lokalne władze. Tamy, które trzymają w ryzach radioaktywne błoto, mogą puścić, jeśli tylko ten teren nawiedzi trzęsienie ziemi. Wtedy promieniotwórcze śmieci zaleją kotlinę, gdzie żyje 16 milionów ludzi.

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Tykająca bomba w Kirgistanie. Tony radioaktywnych odpadów zagrażają milionom ludzi

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Brazylijskie służby, w czasie poszukiwań zaginionego żołnierza, odnalazły siedem ciał w ukrytych grobach. Mogą to być ofiary lokalnych gangów zajmujących się między innymi handlem narkotykami. Nie potwierdzono dotąd, by któreś z ciał należało do wojskowego.

Szukali zaginionego żołnierza, odnaleźli siedem ciał

Szukali zaginionego żołnierza, odnaleźli siedem ciał

Źródło:
PAP

Rosyjska "flota widmo" przewozi na oczach Zachodu ropę naftową i broń omijając sankcje - pisze w sobotę włoski dziennik "Corriere della Sera". Transportowane przez statki uzbrojenie trafia na front ukraiński.

Transporty pod nosem Zachodu. "To znak, że na pokładzie był wrażliwy ładunek"

Transporty pod nosem Zachodu. "To znak, że na pokładzie był wrażliwy ładunek"

Źródło:
PAP

Po czterech dniach intensywnych poszukiwań udało się odnaleźć ciało nurka, który zaginął w środę podczas ćwiczeń w okolicach Westerplatte w Gdańsku. Poinformowało o tym Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Tragiczny finał poszukiwań nurka z jednostki GROM

Tragiczny finał poszukiwań nurka z jednostki GROM

Źródło:
TVN24, PAP

Gdzie jest burza? W sobotę 27.04 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Wiatr w porywach rozpędza się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Nie przestaje grzmieć

Gdzie jest burza? Nie przestaje grzmieć

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Trzech amerykańskich żołnierzy zostało rannych w wypadku na autostradzie A4 przed zjazdami w kierunku Legnicy (woj. dolnośląskie). Zderzyły się tam dwa pojazdy jadące w wojskowej kolumnie. Przez pewien czas prawy pas drogi w kierunku Zgorzelca był zablokowany.

Wypadek kolumny wojskowej na autostradzie. Trzech żołnierzy rannych

Wypadek kolumny wojskowej na autostradzie. Trzech żołnierzy rannych

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po ośmiu latach od postawienia zarzutów dotyczących szpiegostwa, umorzono śledztwo wobec generałów Janusza Noska, Piotra Pytla oraz pułkownika Krzysztofa Duszy - przekazał adwokat jednego z oficerów. Dochodzenie, jak wynika z informacji tvn24.pl, trzykrotnie próbowano zakończyć jeszcze w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy.

Koniec ośmioletniego śledztwa wobec generałów podejrzanych o szpiegostwo

Koniec ośmioletniego śledztwa wobec generałów podejrzanych o szpiegostwo

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Jarosław Kaczyński na warszawskiej konwencji PiS-u dotyczącej nadchodzących wyborów do Parlamentu Europejskiego, mówił między innymi o - jak oceniał - zagrożeniach związanych z Europejskim Zielonym Ładem, paktem migracyjnym, proponowanymi zmianami w traktatach i walutą euro. Przekazał, że kandydatem jego partii na unijnego komisarza będzie Jacek Saryusz-Wolski.

Jarosław Kaczyński o celach PiS-u w eurowyborach. "Idziemy tam, żeby to powstrzymać"

Jarosław Kaczyński o celach PiS-u w eurowyborach. "Idziemy tam, żeby to powstrzymać"

Źródło:
TVN24, PAP

Kristi Noem - która jest poważnie rozważana do funkcji wiceprezydentki USA, gdyby Donald Trump wygrał wybory - opisała w książce, jak zastrzeliła swoją suczkę po nieudanym polowaniu na bażanty - podał "Guardian" po zapoznaniu się z treścią publikacji, która niebawem ma się ukazać w USA. Republikańska polityczka przekonuje w niej, że to dowód, iż w razie potrzeby jest zdolna zrobić wszystko, co "trudne, brudne i brzydkie".

Zastrzeliła swoją suczkę, która "zrujnowała polowanie". Gubernatorka może zostać wiceprezydentką przy Trumpie

Zastrzeliła swoją suczkę, która "zrujnowała polowanie". Gubernatorka może zostać wiceprezydentką przy Trumpie

Źródło:
PAP, The Guardian, Reuters

18-latka odebrała prawo jazdy i już może je stracić. Wioząc troje rówieśników, straciła panowanie nad pojazdem. Zjechała do rowu, doprowadzając do dachowania pojazdu. Cała czwórka z obrażeniami trafiła do szpitala.

Odebrała prawo jazdy i tego samego dnia spowodowała wypadek. Cztery osoby w szpitalu

Odebrała prawo jazdy i tego samego dnia spowodowała wypadek. Cztery osoby w szpitalu

Źródło:
tvn24.pl

Niecodzienna sytuacja w gospodarstwie rolnym w Łęce pod Łęczycą (woj. łódzkie). Pod maską ciągnika sikorki założyły gniazdo. - Orałam pole, bo mąż był w szpitalu i ten ptak siedział na tych jajkach i nic a nic się nie bał - opisuje właścicielka gospodarstwa. Przedstawiciel łódzkiego ogrodu zoologicznego przyznaje, że pierwszy raz słyszy o takiej sytuacji.

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Założyła gniazdo pod maską ciągnika i "bierze udział w pracach polowych"

Źródło:
tvn24.pl

W Bogocie, stolicy Kolumbii, w domu mieszka rodzina z ponad 20 krowami. Warunki, w jakich są przetrzymywane, pozostawiają wiele do życzenia. Sprawą zainteresowały się lokalne władze oraz organizacje ochrony praw zwierząt.

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Mieszkają w stolicy z ponad 20 krowami w domu

Źródło:
noticiascaracol.com, El Pais, tvnmeteo.pl

Tragedia podczas ćwiczeń strażaków ochotników w Ostrowie Wielkopolskim. W komorze dymowej nagle zasłabł strażak OSP Żerniki w powiecie kaliskim. Mimo godzinnej walki lekarzy, życia 39-latka nie udało się uratować. O godzinie 18 w jednostkach straży pożarnej w całej Polsce zawyły syreny i minutą ciszy został oddany hołd zmarłemu strażakowi.

Tragedia podczas ćwiczeń, nie żyje strażak ochotnik. O 18 w całej Polsce zawyły syreny

Tragedia podczas ćwiczeń, nie żyje strażak ochotnik. O 18 w całej Polsce zawyły syreny

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjski ekspert Matthew Savill ocenił na łamach dziennika "Guardian", że w wojnie w Ukrainie brało do niedawna udział 400 tysięcy rosyjskich żołnierzy, ale już niedługo ta liczba może wzrosnąć do 500 tysięcy i może to oznaczać początek rosyjskiej ofensywy. W związku z tym - jak mówi - konieczne jest znalezienie sposobu na pozyskanie nowych żołnierzy do ukraińskiej armii.

Już niedługo w Ukrainie "może walczyć nawet pół miliona Rosjan"

Już niedługo w Ukrainie "może walczyć nawet pół miliona Rosjan"

Źródło:
PAP

Pogoda na majówkę 2024. Do Polski zmierza powietrze z południa, dzięki któremu przez kilka dni temperatura miejscami będzie przekraczać 25 stopni. Zrobi się gorąco, jednak zawita do nas także więcej chmur, z których część może okazać się burzowa. Sprawdź najnowszą szczegółową prognozę pogody na majówkę przygotowaną przez synoptyk tvnmeteo.pl Arletę Unton-Pyziołek.

Najnowsza pogoda na majówkę. Wybuch gorąca, ale i ryzyko gwałtownych zjawisk

Najnowsza pogoda na majówkę. Wybuch gorąca, ale i ryzyko gwałtownych zjawisk

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Trwa akcja poszukiwawcza ludzi, którzy próbowali przekroczyć ciężarówką wezbraną rzekę Kwa Muswii na południu Kenii. Do tej pory znaleziono 11 żywych osób i siedem martwych.

"Mój kuzyn był wśród tych, którzy znaleźli się pod wodą"

"Mój kuzyn był wśród tych, którzy znaleźli się pod wodą"

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Życie za 20 złotych dziennie to rzeczywistość blisko dwóch milionów Polaków. Najnowszy raport Szlachetnej Paczki pokazuje, jak ogromna jest skala ubóstwa w naszym kraju, a także zwraca uwagę na rosnące nierówności i dysproporcje w największych miastach. Jednocześnie uczula na to, że bieda nie zawsze jest widoczna na pierwszy rzut oka.

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Blisko 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie. "Biednymi są również te osoby, które bardzo uczciwie pracują"

Źródło:
Fakty po południu TVN24

Dzięki sąsiadce skończył się domowy koszmar 35-latki i jej dziecka. Przyjęła ją pod swój dach i wezwała policję. Mąż kobiety został zatrzymany, usłyszał zarzuty i objęto go dozorem policyjnym. Musi też opuścić mieszkanie.

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nawet pięć lat więzienia grozi 58-letniemu mieszkańcowi Legnicy (woj. dolnośląskie), który jadąc samochodem z dużą prędkością, stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w krawężnik oraz przydrożne bariery. Mężczyzna był trzeźwy, ale pojazd, którym kierował, nie był zarejestrowany i ubezpieczony.

Jechał tak szybko, że nie zapanował nad autem. Wpadł na pas zieleni i uderzył w bariery

Jechał tak szybko, że nie zapanował nad autem. Wpadł na pas zieleni i uderzył w bariery

Źródło:
tvn24.pl

Koncern paliwowy Galp odkrył u brzegów Namibii, na południu Afryki, złoże ropy naftowej uważane za jedno z największych na świecie. Według wstępnych szacunków portugalskiej firmy zasobność złoża to co najmniej 10 miliardów baryłek ropy naftowej.

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Odkryto potężne złoże ropy. Jedno z największych na świecie

Źródło:
PAP

"Na okręg lwowski spadły dziś dziesiątki bomb i rakiet. Jedna z nich 15 km od naszej granicy. Morawiecki w tym czasie ustala w Budapeszcie wspólną antyeuropejską strategię z proputinowskimi politykami skrajnej prawicy" - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk. "Gdyby nie polski rząd w lutym 2022 roku, to Ukraina mogłaby upaść" - odpowiedział na wpis Morawiecki.

W Ukrainie bombardowania, Morawiecki w Budapeszcie. Tusk: Głupota? Zdrada? Czy jedno i drugie?

W Ukrainie bombardowania, Morawiecki w Budapeszcie. Tusk: Głupota? Zdrada? Czy jedno i drugie?

Źródło:
tvn24.pl

Lewica zainaugurowała kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. Na sobotniej konwencji koalicji zaprezentowano liderów i liderki list do europarlamentu.

Lewica przedstawiła kandydatów do Parlamentu Europejskiego

Lewica przedstawiła kandydatów do Parlamentu Europejskiego

Źródło:
TVN24

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział, że jego kraj "dołoży wszelkich starań", aby zalegalizować związki partnerskie osób tej samej płci. Jeśli jego zapowiedzi się sprawdzą, Kosowo będzie pierwszym krajem zamieszkanym w większości przez muzułmanów, w którym do tego dojdzie.

Kosowo "dołoży wszelkich starań", aby zalegalizować związki partnerskie

Kosowo "dołoży wszelkich starań", aby zalegalizować związki partnerskie

Źródło:
PAP
Nie zważa na wiek ani na płeć. "Lekarka powiedziała, że przyjemność wróci za kilka miesięcy"

Nie zważa na wiek ani na płeć. "Lekarka powiedziała, że przyjemność wróci za kilka miesięcy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Po niemal całkowitym zniesieniu obowiązkowości prac domowych w szkołach podstawowych teraz czas na kolejne zmiany. MEN chce zmniejszyć podstawę programową nawet o 20 procent. Chodzi przede wszystkim o to, by zmniejszyć ilość informacji teoretycznych na rzecz umiejętności praktycznych. W dalszej perspektywie historia i teraźniejszość ma stać się przeszłością, a pojawić mają się dwa nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna.

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Podstawa programowa ma zostać odchudzona, potem czas na nowe przedmioty. To plan MEN

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o "miłosnym dramacie w sportowym świecie", czyli o filmie "Challengers" z Zendayą, który wszedł właśnie do kin. Na wielkim ekranie można też obejrzeć film "Back to Black. Historia Amy Winehouse" - pierwszą fabularną biografię wokalistki. Z kolei do księgarń trafiła książka o legendarnym zespole ABBA. Muzycy ujawnili niepublikowane wcześniej szczegóły z ich życia zawodowego i prywatnego. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24