Nie wiem, jakie były motywacje powołania pana posła Adama Andruszkiewicza. Być może ma jakieś unikalne kompetencje, które spowodowały, że przedstawiciele rządu uznali, że może być przydatny w pracy rządowej - powiedział senator PiS Jan Maria Jackowski, komentując powołanie Andruszkiewicza na wiceministra cyfryzacji. Pytany, jakie to "unikalne" umiejętności, odparł: - Nie wiem, może są jakieś takie.
Premier Mateusz Morawiecki powołał w zeszłym tygodniu Adama Andruszkiewicza na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Cyfryzacji. Poseł Andruszkiewicz wystąpił z koła Wolni i Solidarni, obecnie jest parlamentarzystą niezrzeszonym.
"Być może ma jakieś unikalne kompetencje"
Decyzję premiera skomentował w czwartek senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski.
- Nie wiem, jakie były motywacje powołania pana posła Andruszkiewicza. Być może ma jakieś unikalne kompetencje, które spowodowały, że przedstawiciele rządu uznali, że może być przydatny w pracy rządowej. Tego nie wiem - powiedział Jackowski.
Dziennikarzy odsyłał do rzecznika rządu, żeby się do tego ustosunkował.
Pytany, jakie są te "unikalne" umiejętności, odparł: - Nie wiem, może są jakieś takie. Ja przecież wszystkiego nie wiem. Proszę mnie o to nie pytać.
- Ja stwierdzam tylko fakt, że zakres działania pana ministra, jego obowiązki, czy będzie na przykład pilotował jakiś nowy projekt ustawy, czy nie będzie, to już są zadania, które będą ustawiane przez szefa resortu i przez premiera, a jakie w szczegółach są to obowiązki to proszę pytać przedstawicieli rządu - kontynuował.
Platforma pyta o powiązania Andruszkiewicza z Kremlem
Na Andruszkiewicza zwrócili uwagę eksperci węgierskiego think tanku Political Capital Institute. Instytut opublikował w 2016 roku raport, w którym przeanalizował rosyjskie wpływy w Europie Centralnej. Andruszkiewicz został sklasyfikowany jako pozostający pod "pośrednim wpływem" Kremla. A posłowie Platformy Obywatelskiej pytają, czy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdziła ewentualne powiązania nowego wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza z Kremlem. W tej sprawie złożyli pismo do szefa Agencji.
Jan Maria Jackowski pytany przez dziennikarzy o inicjatywę PO, wyraził przekonanie, że ABW dokonała weryfikacji Adama Andruszkiewicza.
- W tym zakresie jest ogólnie znana procedura, która polega na tak zwanym sprawdzeniu, które podejmują służby w przypadku, gdy ktoś ma zostać powołany na ważną funkcję państwową. Nie mam żadnych podstaw, aby wątpić, że ta procedura została w pełni wykonana - powiedział Jackowski.
Autor: KB/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24