Pion śledczy IPN umorzy część śledztw po dzisiejszej uchwale Sądu Najwyższego, z której wynika, że sędziowie orzekający w sprawie czynów popełnionych między 12 a 16 grudnia 1981 roku musieli stosować dekret o stanie wojennym.
Z czwartkowej uchwały siedmiu sędziów SN wynika, że sędziowie musieli stosować dekret o stanie wojennym z 12 grudnia 1981 r. m.in. dlatego, że nie było wtedy mechanizmu oceny konstytucyjności ustaw, a konstytucja PRL nie zawierała zakazu działania prawa wstecz. - Ta uchwała jest podstawą, by nie doszło do uchylenia immunitetów sędziów przez sądy dyscyplinarne, sprawy więc będą musiały zostać umorzone - powiedziała szefowa pionu śledczego IPN w Katowicach Ewa Koj. Dodała, że zanim się to stanie, będą jeszcze musiały zapaść decyzje ws. uchylenia immunitetów objętych tymi samymi śledztwami prokuratorów - co odbywa się w innym trybie.
Katowicki IPN w jednym z kilku podobnych prowadzonych w tej sprawie śledztw zamierzał postawić zarzuty 24 śląskim sędziom i prokuratorom, którzy w pierwszych miesiącach stanu wojennego na podstawie dekretu o stanie wojennym oskarżali, skazywali i przedłużali areszty wobec działaczy "Solidarności" za ich czyny popełnione przed 17 grudnia, kiedy - jak dziś wiadomo – dekret jeszcze nie obowiązywał.
Kilka dni wielkiej wagi Dziś wiadomo, że dekret Rady Państwa PRL z 12 grudnia wydrukowano w Dzienniku Ustaw 17 grudnia 1981 roku - i dopiero od tej daty można mówić o jego obowiązywaniu. Na "Dz.U." widniała jednak data 14 grudnia, z mocą wsteczną obowiązywania od 12 grudnia. Takie antydatowanie przez władze PRL wyszło na jaw dopiero w 1991 roku.
Katowicki IPN chciał postawić zarzuty przekroczenia uprawnień 24 prokuratorom i sędziom (w tym dwóm sędziom SN w stanie spoczynku), którzy w pierwszych miesiącach stanu wojennego oskarżali, skazywali i przedłużali areszty wobec działaczy "Solidarności" między 12 a 16 grudnia, kiedy ten akt prawny - jak dziś wiadomo - jeszcze nie obowiązywał.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24