Informacje tajne przez poufne i nie dla każdego

Aktualizacja:
 
O tym, kto uzyska dostęp do informacji, zdecyduje urzednikTVN24

Ustawa o ochronie informacji niejawnych, którą niedawno przyjął Sejm, może być niezgodna z konstytucją - ostrzega Centrum Monitoringu Wolności Prasy. Kancelaria Prezydenta nie zdradza, czy Bronisław Komorowski podpisze ustawę. Mówi jedynie, że "decyzja zapadnie na dniach".

Gdy kilka miesięcy temu dziennikarze próbowali się dowiedzieć, w związku z epidemią grypy, jakie są zapasy leków antywirusowych, ministerstwo zdrowia zasłoniło się archaicznymi zapisami ustawy o ochronie informacji niejawnych i o rezerwach państwa. Specjaliści pocieszali wtedy, że to ostatnie miesiące funkcjonowania starych przepisów. Wkrótce będzie nowa ustawa. I jest - ale zamiast ograniczać uznaniowość urzędników, pozwala im na daleko idącą dowolność.

Co osłabi, a co zakłóci?

Nowa ustawa o ochronie informacji niejawnych przewiduje, że podstawą utajnienia informacji może być podejrzenie, że wywoła ona: „ zakłócenie porządku publicznego”, „wpłynie niekorzystnie na funkcjonowanie gospodarki” czy też będzie miała „szkodliwy wpływ na wykonywanie przez organy władzy publicznej (...) interesów ekonomicznych”. Na czym miałoby polegać to zakłócenie czy niekorzystny wpływ? Nie wiadomo - urzędnik sam musi ocenić. Tak sformułowane definicje zastąpiły dość szczegółowy katalog. Decyzji urzędników, w myśl nowego prawa, nie można zaskarżyć do sądu.

Podczas debaty zwracali na to uwagę posłowie opozycji. - Jak rozróżnić czy dana informacja "osłabi gotowość obronną Rzeczypospolitej Polskiej" czy tylko "zakłóci przygotowania obronne państwa lub funkcjonowanie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej". A różnica jest zasadnicza: w pierwszym przypadku rzecz będzie albo ściśle tajna albo tajna - tłumaczy Jarosław Zieliński (PiS) z podkomisji, która zajmowała się ustawą w Sejmie.

Zwracała na to uwagę także ekspertyza Biura Analiz Sejmowych. W Senacie wątpliwości co do jakości nowego prawa zgłaszali zarówno senatorowie opozycji, jak i Platformy. - Te definicje oparte są na pojęciach niedookreślonych - mówił Leon Kieres z PO. Chodzi o to, że w definicjach użyto przymiotników nie używanych dotychczas w orzecznictwie i wiele lat potrwa zanim ukształtuje się praktyka ich interpretowania.

Bez rejestru, to ściema

Rozwiązania broni Jacek Cichocki, minister ds. służb w Kancelarii Premiera. Jego zdaniem to dobre i nowoczesne przepisy. W przypadku zaniżenia bądź zawyżenia klauzuli tajności będzie można się odwołać do ABW, a przedtem w ogóle nie było możliwości zgłoszenia takiej skargi. - Owszem przepisy przewidują pewną uznaniowość, ale definicje są wystarczająco obszerne - tłumaczy. -To będą jedne z najszerszych definicji obowiązujących w systemach prawnych w Europie.

- Nie twierdzimy, że ta ustawa jest mało europejska. Ona jest po prostu niedobra - kontruje mecenas Jan Stefanowicz z rady konsultacyjnej Centrum Monitoringu Wolności Prasy. Według niego rozwiązania rzeczywiście nawiązują do tych w przyjętych w państwach europejskich. - Tyle że tam istnieje specjalny rejestr w którym każda informacja, nawet ta najtajniejsza, ma choćby numer, a mniej tajna tytuł. I każdy obywatel, a w szczególności dziennikarz, możesz iść i to sobie zaskarżyć. W Polsce nie ma żadnej możliwości sprawdzenia, że coś takiego powstało, wiec jak tu odwoływać się do ABW! W praktyce jest to ograniczenie dostępu do informacji - przekonuje.

Ustawa trafiła na biurko Bronisława Komorowskiego 9 sierpnia, a więc do końca miesiąca musi on podjąć decyzję w sprawie jej dalszych losów. O nie podpisywanie ustawy zaapelowało do prezydenta Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Sprzeczne z Konstytucją RP ma być wprowadzenie bezterminowego nadawania klauzul informacji niejawnych oraz brak kontroli administracyjnej i sądowej nad tą procedurą. Niejasne są też definicje informacji niejawnych określanych przez klauzule „ściśle tajne”, „tajne”, „poufne” i „zastrzeżone”. - Tę ustawę uchwalono dość szybko, jak na polskie warunki i w najgorętszym politycznie okresie. W gruncie rzeczy przepchnięto przez maszynkę do głosowania - mówi mecenas Stefanowicz. Dodaje, że nie uwzględniono większości uwag zgłaszanych przez SDP i inne organizacje pozarządowe.

W biurze prasowym Kancelarii Prezydenta poinformowano nas, że "nie ma zwyczaju informowania o zamierzeniach pana prezydenta", ale decyzja z pewnością zapadnie najbliższych dniach.

Komu mapy, komu

Na etapie rządowych założeń jest już kolejny projekt regulujący dostęp do informacji: ustawa o ponownym wykorzystaniu informacji publicznej. Zgodnie z unijnym prawodawstwem obywatel powinien mieć możliwość wykorzystania, także do celów komercyjnych, informacji gromadzonych przez instytucje publiczne. Chodzi o wykazy, mapy, dokumenty, itp. Dyrektywa UE obligująca kraje do takiego rozwiązania pochodzi z 2003 roku i Polska przekroczyła już wszystkie możliwe terminy jej implementacji. Komisja Europejska pozwała nas nawet w związku z tym przed Trybunał Sprawiedliwości.

Prace jednak wciąż idą opornie. Kilka tygodni temu pojawiły się nowe założenia do projektu ustawy. Trochę po cichu, bo MSWiA zamiast normalnie je opublikować dołączyło plik pdf do dokumentów z 2009. Z jednej strony ustawodawca deklaruje, że chce się zgodzić na bezwarunkowe wykorzystanie informacji publicznej, ale... tylko tej, która jest publikowana w Biuletynach Informacji Publicznej. Poniżej można bowiem przeczytać: "Jednocześnie projektodawca nie widzi możliwości wprowadzenia jako reguły bezwarunkowego ponownego korzystania z informacji publicznej. Nawet w przypadku informacji nie chronionymi przepisami prawa własności intelektualnej, warunki stają się potrzebne ze względu na potencjalną odpowiedzialność podmiotu publicznego (choćby związaną z jakością danych) oraz ochronę nabywców produktów opartych na przekazanej do wykorzystania informacji publicznej'. - W praktyce, gdy dojdzie do legislacji, może to oznaczać, że decyzja będzie w ręku konkretnego urzędnika - powiedział nam jeden urzędników resortu administracji. - A że w ponownym wykorzystaniu informacji publicznej chodzi o naprawdę duże pieniądze, które można zarobić na ich udostępnianiu map, wykazów, itp, uznaniowość jest tu niebezpieczna.

Bezpłatne i bezwarunkowe udostępnianie danych np. geodezyjnych pozbawiłoby dochodów wiele firm funkcjonujących w tej branży. I to one, także, lobbują przeciwko nowemu prawu.

Według Władysława Majewskiego ze stowarzyszenia Wolny Internet takie podejście do sprawy przypomina XIX wieczne dyskusje o tym, czy chłopów należy uczyć czytać, bo a nuż im zaszkodzi to, co przeczytają. - W Polsce większość urzędów czuje się właścicielami informacji, które wytwarza a nawet posiada. Bardzo silny jest także opór administracji przed wykorzystaniem komercyjnym danych, na zasadzie: dlaczego ktoś ma na tym zarabiać, skoro nic z tego nie będziemy mieli? A niby dlaczego nie? Ktoś, kto na tym zarobi zapłaci podatki, a gromadzenie tych informacji sfinansowano przecież także z podatków - tłumaczy Majewski.

Luiza Łuniewska/fac

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl