Na całym świecie inflacja jest dużo wyższa, niż była przez ostatnie dekady. Przyczyniły się do tego trzy czynniki - powiedziała w "Faktach po Faktach" profesor Beata Javorcik, główna ekonomistka Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Odnosząc się do wyższej inflacji między innymi w Polsce, powiedziała, że "jeżeli ktoś raz w życiu przeżył hiperinflację, to to wspomnienie pozostaje z nim do końca życia, czyli bardzo szybko ludzie zaczynają oczekiwać inflacji". Dodała, że ważna jest szybka reakcja i zmiana oczekiwań społeczeństwa.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał w piątek w tak zwanym szybkim szacunku, że inflacja w czerwcu wyniosła 15,6 procent, licząc rok do roku. Inflacja jest najwyższa od marca 1997 roku, czyli od 25 lat. Wzrost cen wyniósł wówczas 16,6 proc.
O przyczynach wysokiej inflacji mówiła w poniedziałek w "Faktach po Faktach" w TVN24 profesor Beata Javorcik, główna ekonomistka Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Została zapytana, czy słuszne są tłumaczenia rządu, że to "putinflacja".
Javorcik zaznaczyła, że "na całym świecie inflacja jest dużo wyższa, niż była przez ostatnie dekady". Wskazała, że przyczyniły się do tego trzy czynniki. - Rok temu inflacja wzięła się stąd, że konsumenci kupowali więcej dóbr przemysłowych, a mniej usług i produkcja przemysłowa nie dotrzymywała kroku popytowi, a na to nałożyły się jeszcze wstrząsy w łańcuchach globalnych dostaw. Potem inflacja została rozgrzana poprzez rynki pracy, bo po pandemii wiele osób nie powróciło na rynek pracy, co oznacza, że bezrobocie jest niskie, a pensje rosną w górę. Na te dwa czynniki teraz nałożyła się wojna, która zwiększyła ceny żywności i oczywiście ceny energii - wyjaśniła.
Dodała, że "szczególnie w nas w Europie uderzyły ceny gazu". - W Ameryce ceny gazu ziemnego wcale się nie zmieniły, natomiast w Europie są one na poziomie rekordowym - zauważyła.
Javorcik o inflacji: bardzo ważne jest to, żeby reagować bardzo szybko i przekonać społeczeństwo
- Dlaczego inflacja jest wyższa w krajach mniej rozwiniętych, na rynkach wschodzących? Dlatego, że w Polsce, czy w Rumunii, czy w Bułgarii, ludzie pamiętają hiperinflację z lat 90. A jeżeli ktoś raz w życiu przeżył hiperinflację, to to wspomnienie pozostaje z nim do końca życia, czyli bardzo szybko ludzie zaczynają oczekiwać inflacji - powiedziała główna ekonomistka Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Dodała, że "te ich oczekiwania inflacyjne odrywają się bardzo szybko od celu inflacyjnego".
- Bardzo ważne jest to, żeby w krajach posttransformacji bardzo szybko reagować na tę inflację, bardzo zdecydowanie, by przekonać społeczeństwo, że zrobi się wszystko co trzeba, by inflację zdusić - mówiła.
Pytana, czy w Polsce zareagowano wystarczająco szybko, powiedziała, że podniesiono stopy procentowe później niż w innych krajach regionu.
Javorcik: ponieważ wszyscy zachowują się tak, jakby oczekiwali inflacji, to ona ma miejsce
- Jeżeli obywatel uważa, że w przyszłym roku inflacja pozostanie na wysokim poziomie, to zachowuje się w ten sposób, czyli jeżeli restauracja drukuje nowe karty, to bierze pod uwagę nie tylko inflację z czasów ostatnich kilku miesięcy, ale również inflację, którą przewiduje, czyli jak gdyby na zapas podnosi ceny - mówiła Javorcik.
- Ponieważ wszyscy zachowują się tak, jakby oczekiwali inflacji, to ta inflacja ma miejsce. Ważne jest, żeby zmienić oczekiwania społeczeństwa, by szybko i zdecydowanie zareagować i przekonać społeczeństwo, że tej inflacji nie będzie - podkreśliła.
Dodała, że "wiarygodność banków centralnych odgrywa ogromną rolę". - Ważne jest to, by wszelkie stwierdzenia banku centralnego były bardzo przemyślane, by właśnie potem nie cytować stwierdzeń, które nie są zgodne z rzeczywistością - mówiła.
Źródło: TVN24