Obóz władzy nie chciał mieć skandalu na cały polityczny świat - tak Paweł Kowal skomentował w TVN24 decyzję nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej w sprawie sędziego Igora Tulei. Dodał, że "był wybór - albo obrazki na całym świecie, jak sędzia jest wyprowadzany rano ze swojego mieszkania, albo trochę się uspokoić".
W czwartek nieuznawana przez Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna SN nie wyraziła zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie do prokuratury warszawskiego sędziego Igora Tulei w celu postawienia mu zarzutów. Orzeczenie to jest nieprawomocne.
Kowal: jeżeli analizujemy to politycznie, to sprawa jest jasna
Gościem programu "Jeden na jeden" w TVN24 był w piątek Paweł Kowal, poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Sprawiedliwość wobec sędziego Tulei paradoksalnie przychodzi od osób, które niesprawiedliwie, niezgodnie z prawem są sędziami - skomentował. Jak mówił, "podstawowa informacja jest taka, że dzielny człowiek Igor Tuleya, który wejdzie do historii obrony niezależności polskiego wymiaru sprawiedliwości, jest troszkę spokojniejszy".
- Jeżeli analizujemy to politycznie, to sprawa jest jasna. Obóz władzy miał wybór - albo obrazki na całym świecie, jak sędzia jest wyprowadzany rano ze swojego mieszkania, albo trochę się uspokoić - stwierdził Kowal.
"Nie chcieli mieć skandalu na cały polityczny świat"
Zdaniem posła Koalicji Obywatelskiej "obrazki z sędzią wyprowadzanym z domu wczesnym rankiem" doprowadziłyby do pogorszenia stosunków z administracją prezydenta USA Joe Bidena i z Unią Europejską.
- Nie chcieli mieć skandalu na cały polityczny świat - powiedział gość "Jeden na jeden".
"Są nauczeni tego, że mają się wsłuchiwać się w milczeniu w to, jak bije serduszko władzy"
Jak mówił Kowal, sędziowie Izby Dyscyplinarnej SN "są nauczeni tego, że mają się wsłuchiwać się w milczeniu w to, jak bije serduszko władzy i na ile silne jest tętno tego rządu".
- Ta reakcja Izby Dyscyplinarnej jest taka, bo trzeba się zastanowić, co będzie z Izbą po wyborach. To jest też część dyskusji na temat tego, jak Polska będzie wyglądała gdy się zmieni władza. A widać, że władza nie jest już silna, trzeba się przygotować na zmiany - ocenił poseł Koalicji Obywatelskiej.
Kowal: może powstać rząd ekspertów
Kowal był też pytany o ewentualne powstanie nowego rządu, na czele którego - zgodnie z propozycją Polskiego Stronnictwa Ludowego - miałby stanąć Władysław Kosiniak-Kamysz, a marszałkiem Sejmu miałby zostać Jarosław Gowin.
- W tym parlamencie rządu w rozumieniu politycznego rządu w innej konfiguracji pewnie nie będzie. Może powstać - i ja popieram takie rozwiązanie - rząd ekspertów na rok - odparł. Plan działania takiego rządu - jak tłumaczył - przewidywałby "walkę z pandemią, poprawienie sytuacji na rynku pracy, odnowienie przedsiębiorstw", a później "sprawiedliwe wybory z normalną kampanią wyborczą".
- Do rządu ekspertów nie powinni wchodzić główni politycy. Powinien być kierowany przez polityka, który ma doświadczenie eksperckie albo przez kogoś spoza parlamentu. To powinien być rząd, który łagodzi relacje między partiami politycznymi, a nie sprawia wrażenie, że występuje w imieniu jednej partii - podkreślił poseł KO.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24